W "Dniu świra" bohater miał masę zupełnie niepotrzebnych i irytujących go nawyków
W "Dniu świra" bohater miał masę zupełnie niepotrzebnych i irytujących go nawyków Fot. Kadr z filmu "Dzień świra"
Reklama.
– Wszyscy żyjemy nawykami: dietetycznymi, stylu życia, mamy ulubione trasy dojazdu do pracy, to też nawyk, jak automat. Jazda samochodem to jeden wielki nawyk – mówi prof. Zbigniew Lew-Starowicz w filmiku akcji "Witaj w świecie nawyków". Akcji, która ma nam uświadamiać, jak ważne są rozmaite nawyki i zwyczaje w naszym życiu. Wbrew pozorom to te małe czynności, a nie wielkie sprawy, mogą zaważyć na naszej przyszłości.
– Nawyki to są właściwie plagi, nieszczęścia naszych czasów. Bardziej dosadne określenie to nałogi, uzależnienia, obsesje związane z jakimś zachowaniem – przestrzega dr Ewa Woydyłło, psycholog, również w filmiku akcji.

Wróg albo przyjaciel
"Nawyk to druga natura człowieka. Dlatego tak ważne jest, by wyrobić w sobie dobre nawyki. Bo nawyk może być naszym największym sprzymierzeńcem i torować drogę do sukcesu, ale może też okazać się największym wrogiem, prowadzącym do zguby" – pisała Beata Kapcewicz w "Zwierciadle".
Trudno się z jej słowami nie zgodzić – a jak ważne są dla nas nawyki, wykazuje w rozmowie ze mną Robert Korzeniowski. – Moje podstawowe nawyki to regularne uprawianie sportu, poranne wstawanie. Za tym idą nawyki ruchowe, żywieniowe, cały styl bycia. Akurat sport jest takim obszarem, gdzie nawyki objawiają się w sposób oczywisty – mówi nam słynny polski chodziarz, jeden z uczestników akcji "Witaj w świecie nawyków". – Dla mnie naturalnym nawykiem jest technika w sporcie, to po prostu silnie wykształcony nawyk ruchowy – podaje przykład chodziarz.
Robert Korzeniowski podkreśla, że jego wychowanie i to, jakie wpojono mu nawyki, na pewno przyczyniło się do rozwinięcia jego sportowej kariery. – W domu uczono mnie, żeby w czasie wolnym wykonywać jakąś aktywność, niekoniecznie sportową. Mogło to być zwiedzanie czy coś innego, chodziło o to, by robić coś rozwijającego, nie marnotrawić czasu – wyjaśnia sportowiec. I dodaje, że w jego domu również pod tym względem wybierano programy do obejrzenia w telewizji, a nie po prostu – tak jak w wielu domach – włączano telewizor, żeby skakać potem po kanałach i szukać czegoś ciekawego.
Jak nawyk wpływa na życie
Innym nawykiem Roberta Korzeniowskiego jest słuchanie radia. To też daje mu oszczędność czasu, bo zastępuje bardziej absorbujący telewizor. Jak podkreśla nasz rozmówca, te nawyki systematyczności i oszczędności w gospodarowaniu czasem bardzo przyczyniły się do rozwoju jego kariery sportowej.
Korzeniowski podkreśla jednak, że ważne jest, by być świadomym swoich nawyków i poprawiać je, kiedy tego wymagają. Czemu powinniśmy pilnować swoich zwyczajów? Jak mówi w filmie dla akcji "Witaj w świecie nawyków" psycholog dr Ewa Woydyłło: – Od tego, jak człowiek postępuje, zależy jakość życia. Nawyki, przyzwyczajenia, nałogi, uzależnienia, zwłaszcza te szkodliwe, niszczą ludzkie życie i rodziny, powodują straty i ogromne szkody. Trzeba się nauczyć co robić, jak to oceniać, kiedy można zauważyć pierwsze symptomy, sygnały zagrożenia – wyjaśnia psycholog w filmiku.
Nawyki - rozbite szyby ludzkiej psychiki

W policyjnej terminologii istnieją "zbite szyby" – oznaczają one drobne zachowania, jak właśnie zbite szyby np. w klatkach schodowych, które – akceptowane przez mieszkańców – są wyznacznikiem tego, że w danym regionie częściej popełniane są też duże przestępstwa.

Gretchen Ribin, autorka książki „The Happiness Project”, twierdzi, że takie rozbite szyby mamy również w naszych głowach. Są to szkodliwe nawyki, jak na przykład niezaglądanie do skrzynki pocztowej (może oznaczać obawę przez niezałatwionymi sprawami) – opisuje "Zwierciadło". CZYTAJ WIĘCEJ


Nawyk ciągnie na dno
Kiedy powinniśmy zacząć się martwić, że popadamy w nałóg, że jakiś nawyk może być szkodliwy? – Wtedy mamy do czynienia z patologią, gdy jakieś zachowanie powtarzamy regularnie, w sposób nieświadomy albo wymykający się spod kontroli. Staje się patologią, gdy można dostrzec jego wyraźne konsekwencje negatywne – opowiada w filmiku dr Woydyłło.
Z kolei psycholog Tatiana Ostaszewska-Mosak, gdy pisaliśmy o zjawisku binge-watchingu seriali, wskazywała jakie są objawy tego, że zwyczaj staje się uzależnieniem: jeśli czujemy się źli, smutni, sfrustrowani z powodu braku czegoś lub niewykonania jakiejś czynności, może to oznaczać, że popadliśmy w nałóg. Dla mnie takim nałogiem jest herbata z rana: jeśli jej nie wypiję, po prostu będę zły. Podobnie jest z mięsem na śniadanie – w moim zestawie z rana musi znaleźć się jakaś wędlina, bo inaczej po prostu się wściekam.
Rozsądek czy nawyk?
O podobnym nawyku, choć nie nałogu, mówi nam europoseł Marek Siwiec, który również udzielił się w kampanii. Jak zdradza, dzień zaczyna zawsze od zielonej herbaty i ma już tak od kilku lat. Siwiec ma też kilka innych nawyków, przy czym zaznacza, że nie wie do końca, gdzie jest granica między nawykiem, a czynnościami, które wykonujemy pragmatycznie.
– Zawsze zostawiam po sobie, w pracy, uporządkowane biurko. Jestem chory, kiedy przychodzę do pracy, a tam jest bałagan. Nieprzeczytane książki trzymam z prawej strony biurka – opowiada nam Siwiec. I podkreśla przy tym, że to kwestia organizacji pracy. Inny przykład Marka Siwca: – Opróżniam kieszenie z kluczy i kładę je w jednym miejscu. Ale czy to nawyk, czy zdrowy rozsądek, żeby niczego nie zgubić? – pyta europoseł.
Oczywiście, może być tak, że pragmatyczne czynności stają się nawykiem. Tak jak podkreślają psychologowie: możemy wykształcić nawyki, które pomogą nam w życiu, jak i takie, które nam przeszkodzą. Siwiec tak podsumowuje tę kwestię:
– Dla mnie nawyki to pewna ilość rutynowych czynności związanych z uporządkowaniem życia, ale mogą one wynikać też z wierzeń – twierdzi europoseł.
Takim właśnie nawykiem wynikającym z poglądów, wierzeń czy przesądów może być przysiadanie i liczenie do 10, kiedy wróci się do domu, bo czegoś się zapomniało. Europoseł właśnie tak robi, autor niniejszego tekstu również – chociaż racjonalnego wyjaśnienia na takie zachowanie nie ma. Ot, wpojony przesąd.
Polskie nawyki
Przysiadanie i liczenie to pewnie nawyk wielu z nas, bo jest to dość znany przesąd – jak nie przysiądziesz, będziesz miał pecha. Ale czy można stwierdzić, że istnieją jakieś narodowe nawyki? Jak wyjaśnia Zbigniew Lew-Starowicz w filmiku dla kampanii, Polacy raczej nie różnią się nawykami od innych nacji. Trudno mówić o tym, byśmy mieli jakieś typowo polskie nawyki.
Odrobinę inaczej sprawę widzi dr Ewa Woydyłło, która w swoim filmiku twierdzi, że Polacy mają nawyk narzekania. – To moda, która stała się obyczajem – uważa psycholożka. Narzekanie to też pewnie jeden z nawyków, które wielu osobom przeszkadzają w osiągnięciu sukcesu. Łatwiej narzekać, niż wziąć się do roboty. I w ten sposób wracamy do punktu wyjścia: nasze małe, codzienne przyzwyczajenia są naprawdę ważne. Warto się im przyjrzeć, bo nagle może się okazać, że zmieniając swoje nawyki, zaoszczędzimy czas czy energię i po prostu ułatwimy sobie życie.