Dziwne obiekty spadające na terytorium Polski to już niemal powszechny news w mediach w ostatnim czasie. W sobotę służby poinformowały, że przy granicy z Białorusią spadł kolejny taki obiekt. Chodzi o balon meteorologiczny. Tym razem miał on jednak przyczepione tajemnicze karteczki.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Polskie Radio 24 podało w sobotę, że do zdarzenia doszło w województwie podlaskim w okolicy Kamionki Starej (powiat augustowski). To według ustaleń służb balon meteorologiczny.
Przy granicy spadł balon meteorologiczny. Ten miał tajemnicze karteczki
Znalezisko zgłosił rolnik, który odkrył ten przedmiot na swoim polu. Rano zadzwonił zatem pod numer 112, aby poinformować o tym służby. Balon miał przyczepione karteczki z napisami cyrylicą. Na razie nie wiadomo, co to za komunikaty.
Informację w rozmowie z mediami potwierdził Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji i koordynator Służb Specjalnych.
– Około godz. 8.20 mieszkaniec Kamionki Starej w powiecie augustowskim zadzwonił pod numer 112 i powiadomił, że na polu podczas prac znalazł przedmiot, przypominający balon – powiedział w rozmowie z TVN24 Jacek Dobrzyński.
Jak wyjaśnił, "wszystko wskazuje na to, że jest to balon meteorologiczny lub przemytniczy". – Ponieważ w tym terenie takie balony też się zdarzają. Ten przedmiot został zabezpieczony przez służby, będzie badany, będzie sprawdzany. Uspokajam, nie ma tutaj żadnego zagrożenia – podkreślił. Poinformował jednocześnie, że nie było w nim żadnych materiałów pirotechnicznych.
Dziwne obiekty nie po raz pierwszy spadają na nasze terytorium. I tak w poniedziałek (26 sierpnia) obiekt znad Ukrainy wleciał do Polski. Poinformowano o tym przed godz. 13:00.
Takie incydenty to już niemal norma w Polsce
Wówczas wojsko przekazało, że nie jest to rakieta. Gen. Maciej Klisz, Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych, powiedział, cytowany przez RMF FM, że "prawdopodobnie jest to bezpilotowy statek powietrzny". Obiekt miał znajdować się na terenie gminy Tyszowice w woj. lubelskim.
– W czasie poniedziałkowego zmasowanego ataku na terytorium Ukrainy mieliśmy prawdopodobnie do czynienia z wlotem obiektu na terytorium Polski. Obiekt był potwierdzony radiolokacyjnie przez co najmniej trzy stacje radiolokacyjne. Obiekt miałem w pełnej kontroli, byłem gotowy do jego zestrzelenia – tłumaczył mediom wojskowy.
Niedawno też tajemniczy obiekt wylądował w lesie w miejscowości Orzechowo pod Olsztynem w województwie warmińsko-mazurskim. Zauważono go 21 sierpnia i na początku podejrzewano, że to po prostu balon meteorologiczny. Na miejsce zdarzenia przyjechała wówczas policja.
Znaleziono tam również zagadkową metalową kapsułę z napisami w języku (prawdopodobnie) rosyjskim. Wojsko jednak szybko wszystkich uspokoiło.
–Najprawdopodobniej to balon meteorologiczny spadł w miejscowości Orzechowo – poinformował wtedy Interię rzecznik Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych ppłk Jacek Goryszewski. Dodał też, że miejsce zdarzenia zabezpieczała policja.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.