W meczu z Chorwacją okazję miał wymarzoną, ale strzelił w poprzeczkę. Robert Lewandowski znów nie trafił do bramki rywala w barwach reprezentacyjnych. Ta sztuka (poza dwoma karnymi) nie udała mu się od meczu z Łotwą, który rozgrywaliśmy... w listopadzie 2023 roku.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Kapitan polskiej reprezentacji Robert Lewandowski nie będzie dobrze wspominał meczu z Chorwacją. Znów nie strzelił gola dla Polski. Kluczowe jest słowo "znów", bo nasz teoretycznie najlepszy i najgroźniejszy piłkarz, po prostu przestał trafiać do bramek naszych kolejnych rywali.
Trzeba przyznać, że w meczu z Chorwacją zagrał mało wybitnie, ale na tle reprezentacji grającej bardzo słabo, i tak zabłysnął. W drugiej połowie był bliski wyrównania. Przyjął trudną piłkę, zakręcił rywalem i błyskawicznie oddał strzał na bramkę Chorwatów. Piłka trafiła w poprzeczkę. I był to kolejny z całej przerażająco długiej serii nieudanych strzałów "Lewego".
Robert Lewandowski ma ostatnio fatalny bilans strzelecki w reprezentacji Polski. Przez ostatni rok nasz kapitan zagrał w kadrze dwanaście meczów. Gola z gry zdobył zaledwie jednego. I było to dawno, w listopadzie 2023 roku, w meczu z Łotwą. Polska wygrała wtedy 2:0. Do tego bilansu dołożył dwie bramki zdobyte po rzutach karnych. Statystyki poprawiają mu trzy asysty.
Mecz z Chorwacją do zapomnienia
Polscy piłkarze zagrali w niedzielę swój drugi mecz w Lidze Narodów. Tym razem zmierzyli się z Chorwatami, po tym jak w czwartek pokonali Szkocję w Glasgow. Niedzielny mecz nie pokazał dobrej formy Polaków i zakończył się sukcesem dla Chorwatów. Zdobyli jednego gola. Polacy nie potrafili skutecznie przejąć inicjatywy i głównie miotali się po boisku.
Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:0. Kibice byli bardzo rozczarowani pierwszymi 45 minutami i chwalili jedynie Zalewskiego. Furorę zrobiło zdjęcie kibica, który zakrył sobie oczy szalikiem.
W drugiej nie było lepiej. Jedynego gola w meczu, bardzo zresztą ładnego, zdobył z wolnego Luka Modrić.
Kolejny mecz Polaków w Lidze Narodów odbędzie się za miesiąc. Biało-Czerwoni zagrają 12 października przed własną publicznością z Portugalią, która po wygranych po 2:1 u siebie z Chorwacją i Szkocją ma sześć punktów i prowadzi w tabeli grupy 1 Dywizji A.
Polacy i Chorwaci mają po trzy punkty. Szkocja zamyka tabelę z zerowym dorobkiem.