George R.R. Martin od około 13 lat trzyma swoich czytelników w niepewności. "Kiedy skończysz sagę 'Pieśń lodu i ognia'?" – pytają się go w kółko fani. Autor słynnej powieści fantasy "Gra o tron" w końcu przerwał milczenie w sprawie niewydanego jeszcze szóstego tomu serii, czyli "Wichrów zimy". Czy możemy odetchnąć z ulgą?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
George R.R. Martin nie zdążył dokończyć sagi "Pieśń lodu i ognia" przed finałem serialu "Gra o tron". Nawet gdyby niesławne "Wichry zimy" ukazały się w trakcie emisji ósmego sezonu adaptacji HBO, to i tak nie stanowiłyby one zwieńczenia losów Jona Snowa i Daenerys Targaryen. Siódmy i zarazem ostatni tom cyklu jego pióra ma nosić tytuł "Sen o wiośnie", ale o jego wydaniu możemy jeszcze długo pomarzyć.
Fani, którzy czekają na "Wichry zimy" już ponad dekadę, żartują sobie, że amerykański pisarz fantasy robi wszystko, byleby nie skończyć szóstek części. Skąd wziął się ten kawał? Otóż w ostatnich latach Martin pomagał Hidetace Miyazakiemu i From Software tworzyć mitologię uniwersum ze znakomitej gry "Elden Ring", a także współpracował z showrunnerem serialowego prequela "Gry o tron", czyli "Rodu smoka".
George R.R. Martin o "Wichrach zimy". Nie ma zbyt dobrych wieści
Niektórzy czytelnicy już stracili nadzieję na jakikolwiek przełom w sprawie publikacji "Wichrów zimy". Trzeba jednak pamiętać, że pisanie książki to proces twórczy, który wymaga weny, czasu i pomysłów. Niemniej George R.R. Martin w końcu sprzedał swoim fanom najnowsze wieści dotyczące prac nad kolejnym tomem sagi. Niestety jak sam przyznał, "pisze mu się ciężko".
"Zdołałem wyprodukować kilka nowych stron 'Wichrów zimy' i (TAK) 'Ognia i krwi' (dalszej części historii rodu Targaryenów'. Chciałbym, żeby to było o wiele więcej" – czytamy na jego prywatnym bloku.
Autor bestsellerów fantasy podkreślił, że w ostatnich miesiącach pracował nad kolejnymi telewizyjnymi projektami. "Niektóre były przyjemne ('Szepty mroku' i 'A Knight of the Seven Kingdoms: The Hedge Knight'), większość jednak nie" – dodał, podkreślając, że przez niektóre z nich nie mógł spać po nocach.
QUIZ: Jak dobrze znasz uniwersum "Gry o tron"
George R.R. Martin krytykuje 2. sezon "Rodu smoka"
Niedawno Martin zamieścił na blogu wpis, w którym wskazał, co rozczarowało go w drugim sezonie hitu HBO "Ród smoka" na podstawie kroniki "Ogień i krew". Najbardziej skrytykował zmiany w wątku nazywanym "Blood & Cheese" w pierwszym odcinku sezonu (chociaż wpis "Beware the Butterflies" został już usunięty z jego bloga). Zabójstwo małego księcia w Królewskiej Przystani, odwet za śmierć Lucerysa Velaryona, syna Rhaenyry, było zapowiadane przez twórców jako coś brutalniejszego niż Krwawe Gody w "Grze o tron".
Martinowi nie spodobał się fakt, że w serialu zabrakło najmłodszego syna Aegona i Helaeny Targaryenów, czyli księcia Maelora, który występuje w jego dziele. Warto dodać, że w książce Healena musi wybrać, które z jej dzieci ma zginąć z rąk zabójców: Maelor czy Jaehaerys.
"Kiedy Ryan Condal po raz pierwszy powiedział mi, co zamierza zrobić, wieki temu (być może w 2022 r.), sprzeciwiłem się temu z wielu powodów. Jednakże nie kłóciłem się długo ani w zaciekły sposób" – napisał Martin.