Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie zwłok młodego mężczyzny znalezionych w minioną sobotę w mieszkaniu księdza w Drobinie. Oprócz wikariusza przesłuchano także gosposię, która miała zawiadomić służby o całej sprawie. Śledczy zabezpieczyli też monitoring i głos po raz kolejny zabrała rzeczniczka płockiej kurii. Co wiemy do tej pory?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W specjalnym komunikacie kuria poinformowała także, że bp Szymon Stułkowski powołał specjalny zespół, który ma zadanie wyjaśnić tę sprawę. Jak przekazano, dokumentacja z wewnętrznego postępowania trafi do Watykanu, więc o wszystkim dowie się papież Franciszek.
Jednak swoje działania prowadzi także prokuratura. Na tę chwilę wiadomo, że śledztwo prowadzone jest "w sprawie", a nie przeciwko komuś i do tej pory nikt nie usłyszał zarzutów.
Zwłoki mężczyzny w Drobinie. Śledczy przesłuchali gosposię i wikariusza
Ruszyły też pierwsze przesłuchania. Jak podaje Wprost.pl, w prokuraturze zeznania złożyły już dwie osoby. Pierwszą jest gosposia z parafii w Drobinie, która według doniesień medialnych miała powiadomić służby o dramacie. Drugą przesłuchaną osobą jest natomiast wikariusz, w którego mieszkaniu dokonano makabrycznego odkrycia. Śledczy nie ujawnili, co powiedzieli.
Portal informuje ponadto, że służby zabezpieczyły także monitoring, a szef Prokuratury Rejonowej w Sierpcu Marek Łasicki dodał, że "zbierane są kolejne dowody". "Prokuratura wie także, gdzie przebywa aktualnie wikary" – czytamy.
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, we wtorek odbyła się sekcja zwłok 29-latka, mieszkańca województwa łódzkiego. W Prokuraturze Okręgowej w Płocku usłyszeliśmy, że potrzebne są kolejne badania, aby ustalić dokładną przyczynę śmierci. Radio ZET podało, że badania toksykologiczne wykona Zakład Medycyny Sądowej w Warszawie.
Kuria płocka: Do biskupa "nie dotarły sygnały" o seksualnym podłożu tragedii
Rzeczniczka Kurii Diecezjalnej w Płocku dr Elżbieta Grzybowska przekazała Radiu ZET, że usunięcie wikarego z parafii i jego zawieszenie było "konieczne wobec zaistniałej sytuacji", ponieważ "chodzi o maksymalnie obiektywne wyjaśnienie" sprawy.
Grzybowska zaznaczyła też, że do biskupa nie wpłynęły sygnały o seksualnym lub nieobyczajnym podłożu tragedii czy też o nagannych incydentach z udziałem duchownego z przeszłości. Dodała, że zespół powołany przez biskupa poda ogólną informację, gdyż szczegółów nie można ujawnić przed przekazaniem sprawy Watykanowi. – Nie komentujemy doniesień medialnych. Powołany przez biskupa zespół ma całościowo zbadać sprawę – stwierdziła.
Śledztwo prokuratury prowadzone jest w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Grozi za to do pięciu lat więzienia.