Stan rzek w wielu miejscach na południu Polski już dawno przekroczył stany alarmowe, czasami o ponad 100 proc. W środku nocy domy musiało opuścić ok. 400 mieszkańców miasta Głuchołazy. Ale w sieci pojawiają się też dramatyczne apele o pomoc strażaków z innych regionów i nagrania m.in. z Karkonoszy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Sytuacja powodziowa na południu naszego kraju jest dramatyczna. To właśnie najbliższe godziny (sobota i niedziela) będą kluczowym testem dla wałów przeciwpowodziowych, a także strażaków. Wszyscy z niepokojem śledzą kamery online w Głuchołazach, gdzie widać, jak wysoki jest poziom rzeki Biała Głuchołaska.
Głuchołazy ewakuowane. Zamknięto most tymczasowy na rzece Biała Głuchołaska
Najpoważniej wygląda sytuacja w mieście Głuchołazy, gdzie zagrożeniem jest Biała Głuchołaska. Ok. godziny 3:00 w nocy, po rozmowach w ratuszu zapadła decyzja o ewakuacji prawobrzeżnej części miasta. Domy mieli opuścić mieszkańcy ulic: Moniuszki, Opolskiej, Sikorskiego, Ligonia. Jak podaje TVN24 w sumie to ok. 400 osób.
Na miejscu jest szef MSWiA Tomasz Siemoniak. "Do akcji ruszy 60 policjantów, a miasto i rzekę zabezpiecza w tej chwili 100 strażaków. Zostajemy z wiceministrem Leśniakiewiczem do rana w powiecie nyskim – o 8 rano sztab kryzysowy w starostwie: – poinformował minister. Dodał, że była to "ciężka noc w Głuchołazach".
Już wcześniej, bo jeszcze przed północą GDDKiA poinformowała, że z powodu niebezpiecznej sytuacji zostaje zamknięty tymczasowy most na rzece Biała Głuchołaska. Sytuacja jest tam o tyle trudna, że na czas budowy nowej przeprawy rozebrano część wału przeciwpowodziowego.
Z najnowszych informacji przekazanych przez Państwową Straż Pożarną wynika, że stan alarmowy wynoszący 120 cm na rzece Biała Głuchołaska został przekroczony o ponad dwa metry. "Miasto i rzekę zabezpiecza w tej chwili ok. 100 strażaków, w tym m.in. 2 plutony wsparcia z woj. łódzkiego" – przekazano w komunikacie.
Morów ewakuowany. Stan rzek stale rośnie
W ciągu ostatnich godzin konieczna była także ewakuacja części wsi Morów. Wszystko, z powodu wystąpienia z koryta niewielkiej rzeczki Mory. Ludzie musieli opuścić 6 posesji, a na miejscu trwają działania straży pożarnej i WOT.
Walka trwa jednak w wielu innych częściach woj. opolskiego. Stan alarmowy przekroczono w powiecie nyskim. Trwa walka z czasem i ustawianie worków z piaskiem, ale strażacy opadają już z sił.
"Szanowni mieszkańcy Jarnołtówka, Pokrzywnej PROSIMY O POMOC w ładowaniu i układaniu worków w naszych miejscowościach. Sami nie damy rady, nie mamy już sił. Walczymy od wczoraj a wsparcia nie widać. Chcecie powalczyć o Nasz Jarnołtówek i Pokrzywna to zbiórka przy remizie OSP Jarnołtówek. Już, teraz, natychmiast" – pisali w sobotę o godzinie 5 rano strażacy z Osp KSRG Jarnołtówek. Apel powtórzono jeszcze kilkukrotnie.
Żywioł szaleje w Karkonoszach. Zamknęli szlaki i pokazali Wodospad Szklarki
Bardzo niepokojąco wygląda także sytuacja w Karkonoszach, którą na bieżąco relacjonuje Karkonoski Park Narodowy. Wyższe partie gór pokrył śnieg, w niższych problemem są opady deszczu. Malowniczy Wodospad Szklarski w Szklarskiej Porębie zamienił się w szalejący żywioł.
Z powodu bardzo szybko rosnącego poziomu wody w potoku, zamknięto szlak zielony od Betonowego Mostu w Piechowicach wzdłuż rzeki Kamiennej do wysokości parkingu przy Wodospadzie Szklarki. Zamknięty jest też szlak od DK nr 3 w Kierunku Wodospadu Szklarki. Tam woda wdarła się już na chodnik. Turyści muszą zapomnieć też o wizycie w pobliżu Wodospadu Kamieńczyka.
"Apelujemy o rozwagę i ostrożność. Nie należy się zbliżać do brzegów potoków, strumieni czy rzek" – dodał park. We wcześniejszych komunikatach tamtejszy meteorolog informował, że sumy opadów do końca niedzieli mają zbliżyć się do 200 mm, choć miejscami może to być nawet 300 mm. Jednak miał też dobrą wiadomość. W prognozach widać wyraźną poprawę pogody.
– Na trzeci tydzień i ostatnią dekadę września wróci ciepła i słoneczna pogoda. Nie będzie tak ciepło, jak było do początku września. W regionach podgórskich będzie raczej między 20 a 25 st. C, a w górach między 15 a 20 st. C. Wygląda na to, że lato nas jeszcze uraczy do końca września – poinformował Krzysztof Krakowski, meteorolog i klimatolog Karkonoskiego Parku Narodowego.