Żałujemy i przepraszamy – to najważniejsze słowa z oświadczenia firmy OLV, producenta musów dla dzieci i (do teraz) saszetek z trunkami alkoholowymi. Przedsiębiorstwo zapowiedziało właśnie wycofanie tego niezwykle kontrowersyjnego produktu z rynku.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Żałujemy, że produkt Voodoo Monkey, pomimo że został wyprodukowany i oznaczony zgodnie z obowiązującymi przepisami, wzbudził negatywne i niezamierzone skojarzenia. W związku z tym zarząd spółki OLV S.A. podjął decyzję o niezwłocznym wycofaniu całej partii produktów z rynku i natychmiastowym wstrzymaniu produkcji. Przepraszamy za zaistniałą sytuację" – pisze w rozesłanym do mediów oświadczeniu firma OLV.
To producent pakowanych w saszetki musów dla dzieci. Firma kilka dni temu wypuściła na rynek alkohol rozlewany do takich właśnie saszetek. Ten niezwykle kontrowersyjny produkt wzbudził wielkie poruszenie.
Przypomnijmy: kontrowersyjne saszetki z alkoholem łudząco przypominają musy owocowe dla dzieci. Producent, firma OLV, pierwotnie nie widział w tym nic złego, twierdząc, że produkt jest przeznaczony dla dorosłych.
Reakcja mogła być jedna: oburzenie
Politycy nie zamierzali pozostać obojętni na ten skandal i zapowiadali zdecydowaną interwencję, aby chronić najmłodszych. Swoje oburzenie wyraził m.in. marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Politycy oburzeni. Mleko się rozlało, czyli czas na interwencję. "Producent znalazł lukę w przepisach".
Reakcja polityków była natychmiastowa. Marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, nie kryjąc oburzenia, zapowiedział zdecydowaną interwencję w tej sprawie. W swoim emocjonalnym wpisie na Facebooku skrytykował producenta, nazywając jego działania "złem w czystej postaci" i wskazując na ryzyko, jakie niesie to dla dzieci i młodzieży. "Alkohol nie powinien udawać soczków" – podkreślił Hołownia, apelując o ochronę najmłodszych przed szkodliwymi produktami.
Minister edukacji, Barbara Nowacka, również zareagowała na tę sytuację, zapowiadając interwencję w Ministerstwie Zdrowia w celu zaostrzenia przepisów dotyczących sprzedaży alkoholu w takich formach.
– Producenci znaleźli lukę w przepisach, a naszym zadaniem jest uszczelnienie prawa, aby alkohol nie był dostępny w tak przemyślany sposób – podkreśliła w rozmowie w Programie Pierwszym Polskiego Radia.
Producent odpowiada – absurdalne zarzuty?
Producent, w odpowiedzi na krytykę, przyznał najpierw, że saszetki są skierowane do osób dorosłych, a ich forma to nowoczesne opakowanie, które ma być alternatywą dla tradycyjnych butelek. Potem zdecydował się jednak na wycofanie produktu z rynku.
Prawdopodobnie i tak rychło weszłyby w życie nowe przepisy, zakazujące produkcji i sprzedaży alkoholu w takiej formie.