Prawnik reprezentujący trójkę dzieci Zygmunta Solorza wydał oświadczenie. Jego klientom ma najbardziej zależeć na stanie zdrowia ojca i powrocie do "ciepłych relacji rodzinnych" z dawnych lat. Ponadto Paweł Rymarz zapewnił też, że odwołanie synów biznesmena z rady nadzorczej jednej z jego spółek, które nastąpiło 7 października, nie wpływa na scenariusz sukcesji.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Spór w rodzinie Zygmunta Solorza toczy się na oczach wielu Polek i Polaków od kilku tygodni. Dodajmy, że miliarder po dłuższej przerwie pojawił się publicznie 7 października na walnym zgromadzeniu ZE PAK(Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin), w której jest głównym akcjonariuszem (ma 65,98 proc. akcji).
Mężczyzna doprowadził do usunięcia swoich synów z rady nadzorczej spółki. Wielu zaniepokoiło się też stanem biznesmena. "Zupełnie niesamodzielny"; "Wygląda na to, że ktoś steruje miliarderem" – pisali ci, którzy widzieli najnowsze wideo z jego działem.
To m.in. pokłosie wypłynięcia "poufnego" pisma, w którym jego dzieci wyraziły obawy, o to, że "osoby trzecie" mogą próbować przejąć kontrolę nad imperium ojca, wykorzystując jego problemy zdrowotne. Z kolei "GW" ustaliła, że autorzy dokumentu mają ostry konflikt z Justyną Kulką (obecną żoną Zygmunta Solorza).
Nowe oświadczenie prawnika dzieci Solorza
Prawnik Paweł Rymarz, który reprezentuje Tobiasa Solorza, Piotra Żaka i Aleksandrę Żak przekazał PAP nowe oświadczenie. Zapewnił w nim, że "poniedziałkowe odwołanie synów Zygmunta Solorza z rady nadzorczej ZE PAK nie ma znaczenia dla istoty sporu, a sukcesja i przekazanie współkontroli nad fundacjami TiVi i Solkomtel dzieciom się dokonały".
Dzieci biznesmena wciąż jednak mają obawiać się o problemy zdrowotne ojca. "Sprawami najważniejszymi pozostają pogłębiająca się obawa rodziny o stan zdrowia pana Zygmunta Solorza oraz przywrócenie możliwości osobistego kontaktu pomiędzy nim i jego dziećmi, który zawsze był normą w częstych i ciepłych relacjach rodzinnych" – napisał Rymarz.
Podkreślił, że notarialne oświadczenie (z 2 sierpnia 2024r.) Solorza, w którym przekazał swoim dzieciom współkontrolę nad wspomnianymi fundacjami, jest wiążące. Jak dowiadujemy się z komunikatu ten element stanowi bowiem "finalizację wcześniej zaplanowanego scenariusza sukcesji".
Oni też mieli swoje "pięć minut". Rozpoznasz tych celebrytów po jednym kadrze? [QUIZ]
Dodajmy, że w tle toczy się też proces w kwestii kontroli nad fundacjami. Jak podaje TVN24, w tej sprawie Zygmunt Solorz oskarża dzieci o sukcesyjny podstęp. W najbliższych dniach przed sądem w Liechtensteinie ma się odbyć rozprawa. O niej wspomina też Rymarz.
Media branżowe zwracają uwagę na to, że we wtorek (8 października) ma się odbyć wolne zgromadzenie Cyfrowego Polsatu, gdzie Tobias Solorz pełnił do tej pory rolę wiceprzewodniczącego rady nadzorczej. Jego ojciec ma tam też "dużo do powiedzenia", bowiem jest przewodniczącym wspomnianej rady.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.
1 / 12 Mężczyzna ze zdjęcia był mieszkańcem domu "Wielkiego Brata". Kto to jest?
Fot. youtube.com / @Telewizja dawniej
Dla sytuacji prawnej zdecydowanie najistotniejsza jest sprawa tocząca się przed sądem w Liechtensteinie, przed którym rozprawa jest planowana w ciągu najbliższych dziesięciu dni. Jesteśmy przekonani, że co najmniej do czasu decyzji sądu w Liechtensteinie, żadne zmiany we władzach, własności lub działalności spółek będących własnością obydwu Fundacji nie powinny mieć miejsca, zarówno ze względów prawnych, jak i w najlepszym interesie tych spółek.