Kamil L. zwany Buddą wprost z ociekającego luksusem hotelu trafił do więziennej celi. Na razie jest aresztowany, nie odbywa kary. Pod zakładem karnym, w którym czeka na proces, odbyła się kolejna już pikieta jego fanów pod hasłem #MuremzaBuddą. Domagali się wypuszczenia Kamila L. i zbierali karmę dla psów.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Aresztowany Kamil L. "Budda" trafił do Zakładu Karnego w Nowogardzie. Początkowo miejsce jego tymczasowego zameldowania utrzymywane było w tajemnicy. W grę wchodziły dwa zakłady karne: w Nowogardzie i Goleniowie. Fani zatrzymanego organizowali demonstracje raz tu, raz tam.
Teraz wiedzą już, że Budda przebywa w Nowogardzie i właśnie tam organizują swoje demonstracje. To nie żart, w zeszłą sobotę (26 października) urządzili drugi już zlot fanów Buddy pod hasłem #MuremZaBuddą. Sprzedają też różne gadżety z takim napisem.
W Nowogardzie po pierwszej pikiecie popleczników aresztowanego youtubera został spory bałagan i mnóstwo śmieci, które potem sprzątali zakłopotani strażnicy więzienni. Druga pikieta została już zgłoszona w odpowiednim urzędzie jako zgromadzenie.
Jak donosi Głos Szczeciński, w pikiecie wzięło udział kilkadziesiąt osób. Jej organizacja wiązała się ze zmianami w organizacji ruchu i kontrolami policji na dojazdach.
Portal "Głosu" dodaje, że większość przybyłych na zgromadzenie nie była z Nowogardu. Jak powiedzieli dziennikarzom organizatorzy, część osób przyjechała ze Szczecina, Gorzowa i wielu innych miejsc Polski, ale byli również goście z Niemiec.
– Zgromadziliśmy się tu po raz kolejny, przede wszystkim dlatego, że zrobił on wiele dobrego dla na przykład powodzian, domów dziecka, pomagał schroniskom – mówi Mateusz Dymny, organizator zgromadzenia.
– Pomagał też dzieciakom, ale przede wszystkim nie szerzył patologii, która jest obecnie widziana w internecie. Bronił się od występowania w różnych patogalach. Jest dla mnie przykładem osoby, która tworzy w internecie pozytywne relacje. Na temat samego postępowania prokuratorskiego nie będę się wypowiadał. Jednak uważam, że należy mu się wsparcie za to wszystko, co zrobił przede wszystkim dla młodych ludzi – dodał.
Pikieta przebiegła w raczej spokojnej atmosferze. Zgromadzeni skandowali "Kamil, Kamil, trzymaj się". Przyglądała się im spora grupa mieszkańców.
Zgromadzeni zbierali również karmę dla zwierząt, którą zamierzają przekazać do jednego ze schronisk dla bezdomnych zwierząt. Zapowiadają, że mogą protestować dalej, jeśli uznają to za konieczne.
Kim jest "Budda" i czemu siedzi w areszcie?
Kamil L."Budda", jego partnerka Aleksandra K. oraz trzy inne osoby najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie. Śledczy oskarżyli łącznie 10 osób o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która miała m.in. prać brudne pieniądze, organizować nielegalną loterię online i wystawiać fałszywe faktury VAT.
Mimo ciężkich zarzutów prokuratorskich "Budda" dla wielu jest wręcz bohaterem narodowym. Jego kanał na YouTube subskrybuje prawie 2,5 mln osób, ale Kamil L. zasłynął nie tylko filmami z podróży po świecie i prezentacji sportowych samochodów.
Widzowie mają go za Janosika 2024 roku i z wielu komentarzy ewidentnie przebija fakt, że działalność charytatywna przykryła osąd względem zarzutów ze strony prokuratury.