Prokuratura Krajowa ogłosiła decyzję o deportacji Pawła Szopy, właściciela marki Red is Bad, który został zatrzymany na Dominikanie w związku ze ściganiem go listem gończym. Władze Dominikany ustalają teraz datę jego przekazania do Polski, a proces deportacji ma przebiegać pod ścisłym nadzorem służb.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Prokuratura Krajowa poinformowała o podjęciu decyzji o deportacji Pawła Szopy, właściciela marki Red is Bad, który został zatrzymany na Dominikanie.
Zatrzymanie miało miejsce w piątek, 25 października. Władze Dominikany zdecydowały o przekazaniu Szopy do Polski. Aktualnie trwa ustalanie daty jego deportacji. Jak jednak poinformowała Rzecznik prasowy Prokuraty Krajowej prok. Anna Adamiak, cała procedura powinna zająć zaledwie kilka dni.
– W dniu dzisiejszym polska prokuratura uzyskała decyzję władz Dominikany, że pan Paweł Szopa zostanie przekazany w trybie deportacji. To oznacza oczywiście, że ten czas fizycznego przekazania pana Pawła Szopy do Polski będzie znacznie krótszy – przekazała podczas konferencji prasowej Prokuratura Krajowa.
Zatrzymanie Pawła Szopy na Dominikanie. Prokuratura zna już datę deportacji
Paweł Szopa, poszukiwany w związku z nieprawidłowościami w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS), został zatrzymany w wyniku działań międzynarodowych. Z informacji uzyskanych od rzecznika prasowego Prokuratury Krajowej, Anny Adamiak, wynika, że procedura deportacji jest znacznie szybsza niż ekstradycja.
– Ja nie ukrywam, że znam już datę, kiedy pan Paweł Szopa ma trafić do Polski, ale z uwagi na to, że należy zabezpieczyć prawidłowo przebieg tego transportu, nie informuję o dacie, jak również o sposobie prowadzonego konwoju, bo zwyczajowo ten konwój może być realizowany bądź przez funkcjonariuszy polskiej policji, bądź przez uprawnionych funkcjonariuszy państwa na terytorium, którego osoba jest zatrzymana – tłumaczyła prok. Anna Adamiak.
Szopa był poszukiwany na mocy listu gończego, europejskiego nakazu aresztowania oraz czerwonej noty Interpolu. Jego sprawa dotyczy szerokiego śledztwa, które rozpoczęło się pod koniec 2023 roku. Prokuratura bada nieprawidłowości związane z funkcjonowaniem RARS, które obejmują m.in. przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków przez pracowników agencji. Podejrzewa się, że działania te mogły narazić interes publiczny na poważne straty.
Jak Paweł Szopa "wróci" do kraju?
Po ustaleniu daty deportacji Paweł Szopa zostanie przetransportowany do Polski w ramach konwoju. Jak podkreśliła prokurator Anna Adamiak – Pan Paweł Szopa i osoby, które są transportowane w ramach konwoju w przypadku ekstradycji bądź tego rodzaju deportacji, cały czas pozostają pozbawione wolności.
– Oznacza to, że nie podróżują samodzielnie, lecz w towarzystwie funkcjonariuszy, którzy sprawują pieczę nad ich bezpieczeństwem. W przypadku transportu lotniczego uwzględniane są odpowiednie warunki bezpieczeństwa, aby zapewnić, że proces przebiega sprawnie i bezpiecznie dla wszystkich uczestników – wyjaśniała procedurę podczas konferencji prok. Adamiak.
Prokurator dodała, że "służby dominikańskie, funkcjonariusze policji bądź polscy funkcjonariusze" będą zaangażowani w ten proces, jednak nie może ujawnić szczegółów dotyczących sposobu przeprowadzenia konwoju ani dokładnej daty. Ma to na celu zabezpieczenie prawidłowości przebiegu tej czynności.
Zarzuty postawione Pawłowi Szopie pojawiły się pod koniec sierpnia tego roku, a ich przedmiotem były poważne nieprawidłowości w procesie zakupów publicznych. Szopa próbował uniknąć aresztu, ubiegając się o wydanie tzw. listu żelaznego, jednak Sąd Okręgowy w Warszawie odmówił jego wystawienia.