Zbigniew Ziobro od ponad roku zmaga się z nowotworem przełyku. W ostatnich dniach października były minister pojawił się w Warszawie, gdzie odwiedził m.in. prywatną klinikę na Ursynowie. Głos ws. stanu męża zdrowia zabrała Patrycja Kotecka-Ziobro.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Zbigniew Ziobro przed rokiem dowiedział się, że ma raka przełyku, który dał już przerzuty. Były minister sprawiedliwości w zasadzie zniknął z medialnego świecznika, wycofał się z życia politycznego i poddał skomplikowanym operacjom. Stracił przełyk, a także części żołądka. Jak wyznawał, lekarze musieli zrobić dla niego nowy żołądek, który przymocowali mu do płuc. W jakim stanie były minister jest teraz? O tym w rozmowie z "Faktem" opowiedziała jego żona.
Zbigniew Ziobro w klinice w Warszawie. Przechodzi kolejne badania
Od momentu zdiagnozowania nowotworu i operacji życie Zbigniewa Ziobry diametralnie się zmieniło. Jego walka z chorobą nadal trwa. W związku z kolejnymi badaniami i konsultacjami polityk pojawił się w warszawskiej klinice.
– Mąż przez ostatnie dni przechodzi kolejne badania i konsultacje lekarskie. Z tego powodu był wczoraj (w środę 30 października) w laboratorium ALAB, a dziś (w czwartek 31 października) pojechał do Warszawy do Centrum Damiana na wizytę lekarską – powiedziała w rozmowie z "Faktem" Patrycja Kotecka-Ziobro. To właśnie podczas drugiej z tych wizyt byłego ministra zauważyli przechodnie.
Jak się okazuje, najbliższe tygodnie będą dla całej rodziny Ziobrów kluczowe. Polityk ma przejść badania, które potwierdzą, czy udało mu się pokonać nowotwór. – Razem z mężem czekamy teraz jeszcze na badania PET, które powinny zostać przeprowadzone w najbliższych tygodniach. Od ich wyników zależy dalszy kierunek leczenia – przekazała Kotecka-Ziobro.
– Zdajemy sobie sprawę, że ten typ nowotworu już zawsze będzie zagrażał życiu mojego męża. Jednak ufamy, że poprawa stanu zdrowia ostatecznie umożliwi mojemu mężowi powrót do w miarę normalnego życia – dodała.
Czytaj także:
Zbigniew Ziobro pojawił się na poczcie. Odebrał wezwanie na komisję ds. Pegasusa
Podczas powrotu z badań Zbigniew Ziobro miał odwiedzić pocztę, skąd odebrał zaległą korespondencję. Wśród listów było także wezwanie przed sejmową komisję ds. Pegasusa, o czym nie zapomniał poinformować w mediach społecznościowych.
"Ta kartka byłaby nawet zabawna, a jej autorzy niezłymi dowcipnisiami, gdyby nie to, że zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego posłowie tej "niby komisji" popełnili właśnie przestępstwo m.in. z art. 231 Kodeksu karnego" – pisał wówczas były minister, który przed komisją nadal nie stanął, ponieważ stale przedłuża zwolnienie lekarskie.