Amerykanie nie będą mieć pierwszej kobiety na stanowisku prezydentki USA. Kamala Harris nie uzyskała wystarczającej liczby głosów elektorskich i prezydentem Stanów Zjednoczonych będzie ponownie Donald Trump. Czemu jednak Harris przegrała? Ekspert wskazał cztery główne powody.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Amerykański analityk polityczny Frank Luntz wskazał cztery powody, czemu Demokratka Kamala Harris przegrała wybory na prezydentkę USA.
1. Za dużo mówienia o Donaldzie Trumpie
Według Luntza największym błędem było to, że Harris za dużo zajmowała się Trumpem, zamiast mówić o sobie. "Wielu pytało: Kamala kto? Była nieznaną, niepozorną zastępczynią Bidena" – takie zdanie ma ten ekspert.
2. Harris nie umiała zdystansować się od niepopularnego Bidena
Luntz przypomniał, że wielu Amerykanów oskarżało prezydenta USA o słabnącą gospodarkę, niepewne granice i brak bezpieczeństwa. Harris tymczasem zapytana, co zrobiłaby inaczej, powiedziała: "Nic nie przychodzi mi do głowy".
Tym samym zdecydowanie za późno zauważyła swoje faux pas i nie była już w stanie "uciec" od niepopularnego Bidena.
3. Harris była zbyt niedostępna dla ludzi
Kandydat Republikanów wydawał się być blisko ludzi: Trump przy frytkownicy, Trump w śmieciarce. A Harris? Uśmiechnęła się w pięknym kaszmirowym garniturze z okładki Vogue’a. Dla przeciętnego Amerykanina jest to obcy świat.
4. Harris wybrała złe tematy, którym poświęcała za dużo czasu
Dla obywateli USA miejsca pracy, ceny i imigracja to najważniejsze kwestie polityczne. Tutaj bardziej ufali Trumpowi. Harris jednak skupiła się m.in. na kwestii aborcji i na próżno miała nadzieję, że uda jej się zdobyć decydujące głosy kobiet.
W środę przed południem już wszystko było jasne ws. wyborów w USA. Trump, według obliczeń czołowych mediów w USA, zdobył wystarczającą ilość głosów elektorskich i wygrał wyścig o Biały Dom.
Tak Trump cieszył się z wygranej
– Z każdym uderzeniem mojego serca nie spocznę, dopóki nie zrealizujemy marzeń o silnej Ameryce. To będzie złoty wiek Ameryki. To cudowne zwycięstwo dla naszego narodu, co pozwoli nam uczynić Amerykę znowu wielką – powiedział w swoim przemówieniu.
Chwalił wszystkich współpracowników, którzy pomogli mu w prawdopodobnej wygranej. Zaczął od własnej żony. – Chciałem podziękować również mojej pięknej żonie Melanii, pierwszej damie – stwierdził Trump. I kiedy już wszyscy myśleli, że nawiąże do wsparcia w kampanii, lider Republikanów wspomniał o jej książce. – (Melanii - red.), która... napisała książkę, która jest bestsellerem w USA! – powiedział polityk.
Kamala Harris tymczasem zrezygnowała z przemówienia. Współprzewodniczący jej kampanii Cedric Richmond przemawiając na Uniwersytecie Howarda w północno-zachodniej części Waszyngtonu, poinformował, że wiceprezydentka USA wygłosi oświadczenie w późniejszym terminie.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.