Od wieści o śmierci Elżbiety Zającówny minął już ponad tydzień. W rozmowie z "Faktem" rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie przedstawił wstępne wyniki sekcji zwłok.
Jak pisaliśmy w naTemat, niespodziewaną informację, że Elżbieta Zającówna nie żyje, przekazał 29 października 2024 roku Związek Artystów Scen Polskich w mediach społecznościowych. "Z wielkim smutkiem i niedowierzaniem żegnamy naszą koleżankę, członkinię ZASP-u, absolwentkę krakowskiej PWST" – brzmiał komunikat.
Dotąd nie podano jednak dokładnie przyczyny śmierci Elżbiety Zającówny, która w lipcu skończyła 66 lat. W 2012 roku aktorka wyznała jednak, że zdiagnozowano u niej nieuleczalną chorobę von Willebranda, czyli zaburzenia krzepliwości krwi.
Przypomnijmy, że ciało aktorki zostało znalezione w mieszkaniu przez jej córkę. Teraz gazeta "Fakt" dowiedziała się, jakie są pierwsze ustalenia po wstępnej autopsji Zającówny.
– Mogę tylko powiedzieć tyle, że według protokołu otwarcia zwłok na ciele nie stwierdzono śladów działania osób trzecich. Poczekamy dłużej na badania specjalistyczne – powiedział na łamach "Faktu" rzecznik prasowy warszawskiej Prokuratury Okręgowej, Piotr Antoni Skiba, dodając, że dla dobra rodziny i najbliższych gwiazdy pozostałe ustalenia z sekcji zwłok nie zostaną upublicznione.
Elżbieta Zającówna urodziła się w 1958 roku w Krakowie, gdzie ukończyła studia na słynnej Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego (dawniej PWST). W teatrze zadebiutowała w musicalu "Cabaretro" Andrzeja Strzeleckiego z 1980 roku, zaś na dużym ekranie pierwszy raz pojawiła się w komedii kryminalnej "Vabank" w reżyserii Juliusza Machulskiego. W kultowym dziele wcieliła się w postać narzeczonej drobnego przestępcy Moksa.
W filmografii aktorki znalazły się takie tytuły jak: "Seksmisja" Juliusza Machulskiego, "C.K. Dezerterzy" Janusza Majewskiego, "O-bi, o-ba: Koniec cywilizacji" Piotraw Szulkina, "Matki, żony i kochanki", "Zakręcone" i "Szczęścia chodzą parami" Bartosza Prokopowicza.
Swego czasu współpracowała z Polsatem. Przez kilka lat pełniła nawet funkcję wiceprezeski Fundacji stacji. W latach 2000. prowadziła teleturniej "Sekrety rodzinne", a potem też format pt. "Najzabawniejsze zwierzęta świata" na zmianę z Piotrem Zeltem.