
Reklama.
"Pracujemy bardzo intensywnie. Do uzgodnień międzyresortowych i konsultacji społecznych projekt trafi już kwietniu" – zapowiada w rozmowie z "Rzeczpospolitą" minister Jarosław Gowin.
Jak można się było spodziewać, natychmiast do ostrych protestów przystąpili przedstawiciele tych zawodów, które znajdą się w trzeciej deregulacyjnej transzy. "Maklerzy wypadli z projektu podczas prac nad drugą transzą, dlatego jesteśmy zaskoczeni nową decyzją ministerstwa" – stwierdza Paulina Rudolf, przedstawicielka Związku Maklerów i Doradców.
Spore zastrzeżenia mają także rzecznicy patentowi. Jak twierdzą, ich profesja wymaga szczególnej wiedzy, więc "uwolnienie" jest niedopuszczalne.
Z podobnym sprzeciwem Gowin musiał sobie radzić przy okazji poprzednich projektów deregulacyjnych. Najgłośniej protestowali taksówkarze, którym udało się wymóc zmiany w pomysłach ministra.
Sama już propozycja zlikwidowania ograniczeń w dostępie do prawie 50 reglamentowanych zawodów jest sukcesem. Od 20 lat nie udało się jeszcze nigdy przedstawić takiej listy, podobnie zresztą było w wielu krajach o bardziej rozwiniętych gospodarkach od naszej. Kryzys zmusza Europę do poszukiwań źródeł utraconej konkurencyjności. I to jest właśnie jedno z nich. CZYTAJ WIĘCEJ
Źródło: "Rzeczpospolita"