Wojciech Mann jest jednym z najsłynniejszych dziennikarzy muzycznych. Rozmowę z 76-latkiem odbyła ostatnio Katarzyna Kubisiowska i zawarła ją w książce "Echo". Na kartkach tej pozycji jest fragment, w którym Mann podsumowuje karierę Beaty Kozidrak. Nie uwierzycie, do kogo ją porównał.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wojciech Mannod ponad pięciu dekad obraca się w świecie mediów i muzyki. Z doświadczonym dziennikarzem wywiad "rzekę" przeprowadziła Katarzyna Kubisiowska i wydała go w formie książki, zatytułowanej "Echo". Pozycja niedawno pojawiła się na rynku.
Można w niej znaleźć osobiste wyznania Manna, ale także wątki zawodowe. 76-latek podzielił się pewnymi przemyśleniami na temat przedstawicieli polskiej estrady. Na pytanie, który z artystów od lat utrzymuje się w dobrej formie na rynku muzycznym, przytoczył historię Beaty Kozidrak.
Dziennikarz na wstępie wspomniał, że może nie wszystko jeśli chodzi o wizerunek liderki Bajmu, mu się podoba, to na uznanie zasługuje fakt, iż od lat wokalistka stara się być aktualna i według niego można ją nawet porównać do współczesnego Mieczysława Fogga.
Przypomnijmy, że Kozidrak jest na scenie od ponad 50 lat. Jej piosenki takie jak: "Józek, nie daruje ci tej nocy", "Co mi Panie dasz", "Biała armia", "Ta sama chwila", "Myśli i słowa" stały się wielkimi przebojami.
Oni też mieli swoje "pięć minut". Rozpoznasz tych celebrytów po jednym kadrze? [QUIZ]
Mimo wszystko Kozidrak koncertuje i wydaje nowe piosenki. Nie boi się też odważnych show na scenie. Ostatnio, gdy wykonywała piosenkę "OK. OK. Nic nie wiem, nic nie wiem" i w nawiązaniu do jej tekstu zaczęła na scenie wykonywać kocie ruchy, część się oburzyła.
Ola Gersz w swoim felietonie w naTemat odniosła się do afery i zwróciła uwagę na zjawisko ageizmu (dyskryminacji ze względu na wiek). "Gdyby tak zachowywała się na scenie młodsza wokalistka, wszystko byłoby w porządku. Ba, wtedy Kozidrak byłaby seksowną, zmysłową petardą, na którą niektórzy gapiliby się z wywieszonym językiem (...) Jednak Beata Kozidrak ma 64 lata, a to oznacza, że w oczach wielu powinna już siedzieć w bujanym fotelu" – napisała dziennikarka.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.
W swoim czasie wyraziłem opinię pozytywną o Beacie Kozidrak, że jest muzykalna i umie śpiewać, natomiast co do estetyki mógłbym mieć uwagi. Ale co moje uwagi mają do tego, że ona wciąż ma fanów i potrafi się utrzymać od końca lat 70. w bezpiecznej odległości od szmiry dyskotekowej? Robi pop, trochę nienowoczesny, mimo że stara się być up to date (ang. aktualny), odstaje od tych wszystkich R and B amerykańskich – cudownych wokalistek. Nie chcę jej urazić, ale można ją uznać za trochę współcześniejszego Fogga polskiej estrady. To na pewno imponująca kariera aktywnej wykonawczyni.