
W ostatnim odcinku "Awantury o kasę" padł rekord. Tę historyczną chwilę w programie ogłosił prowadzący Krzysztof Ibisz. Chodziło o zakup podpowiedzi przez drużynę niebieskich. Uczestnicy wydali na nią wszystko, co wcześniej udało im się zgromadzić na koncie.
Po latach na antenę Polsatu powrócił kultowy teleturniej "Awantura o kasę". W roli prowadzącego pojawił się znów Krzysztof Ibisz. Główne zasady również zostały bez zmian. W formacie biorą udział trzy drużyny: zieloni, żółci i niebiescy. Muszą się oni popisać nie tylko wiedzą, ale również umiejętnościami negocjacji i licytacji.
"Mistrzami" zostają ci, którzy zdobędą najwięcej pieniędzy za poprawne odpowiedzi. Nowe odcinki "Awantury o kasę" są emitowane w weekendy o godz. 17:30.
Historyczny moment w "Awanturze o kasę"
W materiale, który został pokazany w niedzielę 18 listopada, doszło do zaskakujących scen. A zaczęło się od tego, że niebiescy usłyszeli pytanie: "Co przedstawia zielony motyw na fladze Cypru?".
Nie znali jednak na nie odpowiedzi i zależało im na otrzymaniu wariantów z podpowiedziami. Musieli jednak je kupić za pieniądze z puli. Gdy zapytali Ibisza "ile by to ich kosztowało", prezenter odparł: "drogo".
– A jak byśmy zaoferowali wszystko, co mamy – rzucił kapitan drużyny. – Czy nie przesadzasz – powiedział jego zaskoczony kolega.
Prowadzącemu spodobała się ta oferta. Uczestnik po chwili próbował się jeszcze z tego wycofać, ale ostatecznie transakcja doszła do skutku. I tak zespół pozbył się 9 200 zł z konta. Walka w tej rundzie toczyła się jednak o jeszcze wyższą kwotę, dokładnie o 17 300 zł.
– To jest najdrożej kupiona podpowiedź w historii całej "Awantury o kasę" – ogłosił Krzysztof Ibisz. Ostatecznie pieniądze zostały dobrze "zainwestowane", bowiem "niebiescy" wytypowali poprawną odpowiedź i zgarnęli sporą sumę.
Na koniec niestety przegrali z "mistrzami": Tomaszem, Mateuszem, Arturem i Wojciechem.
Emocje w "Awanturze o kasę"
Pytania w "Awanturze o kasę" bywają trudniejsze, ale też takie, które od razu wywołują uśmiech na twarzach zawodników.
Ostatnio skrajne emocje wywołało zadanie dotyczące "ceny bułki" – z pozoru proste, ale wymagało wiedzy matematycznej. "Bułka z szynką kosztuje 6,40 zł. Szynka jest droższa od bułki o 6 złotych. Ile kosztuje bułka?" – usłyszeli "mistrzowie".
Od razy mieli problem z pytaniem, dlatego wykupili koło ratunkowe i otrzymali cztery podpowiedzi: 10 groszy, 20 groszy, 30 groszy oraz 40 groszy. Postanowili postawić na odpowiedź C (30 gr), która okazała się błędna. Cena bułki z szynką wynosi bowiem 20 gr.
Pytania z "Awantury o kasę" wzbudzają skrajne emocje. Sprawdź, jak poszłoby ci w teleturnieju [QUIZ]
1 / 15 Jak brzmi wyraz uznawany za Młodzieżowe Słowo Roku 2023, używany przez młodych dla wyrażenia tego, że zgadzają się z przedmówcą?
Poruszenie wywołało też pytanie o autorkę cytatu, który brzmiał następująco: "Zrodziliśmy się bez wprawy i pomrzemy bez rutyny". Chodziło o noblistkę Wisławę Szymborską. To jej słowa, które pochodzą z wiersza "Nic dwa razy". Podczas programu uczestnicy, udzielając odpowiedzi, przekręcili jednak imię pisarki, mówiąc "Wiesława" zamiast Wisława. Mimo tego błędu prowadzący, Krzysztof Ibisz, zdecydował się uznać ich odpowiedź. W wyniku tej decyzji drużyna otrzymała wszystkie pieniądze z puli.
Po tej sytuacji fani formatu zaczęli kwestionować decyzję Ibisza o zaakceptowaniu odpowiedzi, która w istocie była niezgodna z prawdą.
"Uznanie tej odpowiedzi to totalna kompromitacja programu"; "Przegięcie było z tą Szymborską"; "Niestety zgrzytem jest uznanie Wiesławy zamiast Wisławy. Równie dobrze, prezydentem Polski był Leszek Wałęsa. Niby się zgadza, ale jednak nie do końca. Więc niebiescy zostali mistrzami dlatego, że uznano im złą odpowiedź" – pisali oburzeni.
Zobacz także
