Jarosław Kaczyński skomentował we wtorek decyzję Państwowej Komisji Wyborczej, która odrzuciła sprawozdanie finansowe Prawa i Sprawiedliwości. Mówiąc o "niewielkich odchyleniach", stwierdził, że wszystkie komitety wyborcze były w takiej samej sytuacji jak Zjednoczona Prawica. Następnie prezes PiS zrobił wyliczankę dotyczącą członków PKW.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Prawo i Sprawiedliwośćma 191 posłów, więc należy nam się trzech członków PKW. Koalicji Obywatelskiej należy się dwóch. Jeżeli chodzi o Trzecią Drogę, należy im się jeden. Lewicy nie należy się nikt. Nam dano dwóch, a Lewicy jednego. Nie decyduje prawo, tylko to, czego oni chcą – stwierdził we wtorek Jarosław Kaczyński.
Na konferencji prasowej prezes PiS powiedział także, że wszystkie komitety wyborcze były w takiej samej sytuacji jak Zjednoczone Prawica. Jak mówił, wszyscy mieli "niewielkie odchylenia" na poziomie poniżej 1 proc. wydatków i to nie zmieniało decyzji PKW. – Inni dostali pieniądze, a my nie. Odłożyli sprawę na miesiąc, co było bezprawne i następnie nam to odebrano – powiedział były wicepremier ds. bezpieczeństwa.
Wyliczanka Kaczyńskiego ws. członków PKW. Chodzi o odrzucenie sprawozdania
Kaczyński mówił ponad o przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Jak stwierdził, nie będą one ani "normalne", ani "równe". – To będą wybory, gdzie jedni mają większe lub mniejsze szanse, czyli te wybory nie będą demokratyczne. Mimo wszystko będziemy walczyć – powiedział.
I zaznaczył, że "aby ta walka była skuteczna, potrzebne są pieniądze, bo bez tego nie da się prowadzić kampanii". Oznajmił też, że "początkiem przywrócenia demokracji będzie zwycięstwo kandydata PiS w wyborach prezydenckich".
Czytaj także:
– Prosimy, aby ta pomoc była kontynuowana, ponieważ to jedyna szansa, aby w Polsce można było zachować demokrację i otworzyć drogę do cofnięcia się z tego wszystkiego, co obecnie w naszym kraju się dzieje – apelował prezes PiS.
To konsekwencja sierpniowej uchwały PKW, która stwierdziła wówczas, że komitet wyborczy PiS korzystał z nielegalnie uzyskanych korzyści. Uchwała nie jest prawomocna, partia zaskarżyła ją do Sądu Najwyższego. Ten jeszcze się w sprawie nie wypowiedział, ale decyzja SN powinna być kwestią dni.