Decyzja PKW o zmniejszeniu dotacji, a także odebraniu subwencji, rozwścieczyła polityków Prawa i Sprawiedliwości. Morawiecki już teraz grzmi o próbie "likwidacji" prawicy przez Platformę Obywatelską. Wściekli są także inni posłowie partii Kaczyńskiego. Szydło, Jaki i Kowalski zgodnie uderzają w Donalda Tuska.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Skutki są takie, że PiS jako partia uzyskała największą ilość mandatów i ta dotacja wynosiłaby przeszło 38 mln zł, ale na skutek przekroczenia powyżej 1 proc., dotacja zostanie pomniejszona o 10 mln zł – wyjaśnił szef PKW podczas czwartkowej konferencji prasowej. Chwilę później dodał, że partia Kaczyńskiego straci także subwencję. Łącznie kara za nieprawidłowości może wynieść ok. 57 mln zł. O ile PiS się nie odwoła, a już wiadomo, że to zrobi.
Morawicki wściekły po decyzji PKW. To będzie kolejny krok PiS
"Decyzja PKW ws. sprawozdania finansowego PiS jest haniebna. Wpisuje się w rozgrywkę polityczną obecnej władzy, której celem jest zemsta i marginalizacja opozycji" – przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych Mateusz Morawiecki.
Jak podkreślił były premier "chodzi rzecz jasna o przyszłoroczne wybory prezydenckie. Obecna władza chce nas osłabić, bo obawia się przegranej. Przecież wszyscy pamiętają, że w 2023 roku Platforma Obywatelska wcale nie wygrała wyborów, przegrała je o ponad milion głosów".
Dalej polityk zaznaczył, że decyzja PKW jest próbą zniszczenia PiS. Zapowiedział także, że środki na prowadzenie kampanii będą gromadzone podczas zbiórek. "Nie możesz ich pokonać? To ich zlikwiduj. Nie możemy na to pozwolić, całe nasze środowisko musi się zjednoczyć w obliczu tego ataku!" – grzmiał.
"Nie godzimy się z tą decyzją i wstąpimy na drogę sądową. Przeciwstawiamy się próbom zniszczenia polskiej demokracji. Będziemy o nią walczyć, samodzielnie zbierając fundusze na kampanię! Nie dla monopolu na władzę w Polsce!" – podkreślił na zakończenie.
Patryk Jaki porównuje Tuska do Łukaszenki. Szydło o chęci zniszczenia PiS
Politycy Prawa i Sprawiedliwości zgodnie grzmią, że czwartkowa decyzja PKW to próba wymazania ich partii z politycznej mapy Polski. "PKW swoją – obudowaną medialnymi przeciekami – decyzją pokazała, że wpisuje się w działania kliki Tuska mające na celu całkowite zawłaszczenie polskiego państwa. Nie wątpię jednak, że skutek odebrania funduszy PiS będzie odwrotny od zamierzonego" – podkreśliła była premier Beata Szydło.
"Cel obecnej władzy jest jeden – zniszczyć opozycję, aby nie była w stanie wygrać wyborów prezydenckich. Zagarniając urząd prezydenta, klika Tuska będzie mogła już bez żadnych ograniczeń wprowadzać swoje rządy bezprawia" – dodała.
"Nie bez powodu dyktator Białorusi osobiście popierał Tuska, a w Moskwie pisano o nim "nasz człowiek". Niemcy przygotowują kolejny reset a w Polsce ma już nikt nie przeszkadzać" – grzmiał natomiast Patryk Jaki.
Kowalski i Sasin uderzają w Donalda Tuska i jego rząd
"Donald Tusk z nienawiści niszczy demokratyczną partię opozycyjną Prawo i Sprawiedliwość. To jest wojna totalna jaką Koalicja 13 grudnia wypowiedziała polskiej demokracji i państwu. Decyzja PKW odbierająca bezprawnie pieniądze największej partii opozycyjnej nie ma precedensu w III RP" – grzmiał natomiast Janusz Kowalski.
"Koalicja 13 grudnia wypełniła treścią symbolikę związaną z datą powstania rządu Donalda Tuska. Do repertuaru nałogowego kłamstwa, siłowego przejmowania instytucji, wtrącania przeciwników politycznych do więzienia dołożyli próbę zniszczenia legalnej opozycji. Autorytarne reżimy wschodu mogą się uczyć od Tuska" – pisał natomiast Jacek Sasin.
Dodajmy, że Prawo i Sprawiedliwość od decyzji PKW może się odwołać. Odpowiednie dokumenty musi złożyć w Sądzie Najwyższym w ciągu 14 dni. Następie sąd będzie miał 60 dni na rozpatrzenie skargi i wydanie ostatecznej decyzji.