Zaginięciem Wieczorek zajął się nowy śledczy. Informator z prokuratury tak mówi o finale sprawy
redakcja naTemat
20 listopada 2024, 19:29·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 20 listopada 2024, 19:29
Zaginięciem Iwony Wieczorek zajął się niedawno nowy śledczy. Uchodzi on za gwiazdę w krakowskiej prokuraturze. Tymczasem media ustaliły, że teraz sprawa będzie prowadzona z daleka od światła kamer. "Medialny" może być dopiero jej ewentualny finał.
Reklama.
Reklama.
Sprawą Wieczorek zajął się nowy śledczy
Jak informował niedawno "Fakt", Prokuratura Krajowa dokonała zmian w śledztwie ws. Iwony Wieczorek. – Referentem sprawy jest aktualnie pan prokurator Tomasz Boduch – przekazała wówczas "Faktowi" prok. Katarzyna Calów-Jaszewska z Prokuratury Krajowej. Śledcza podkreśliła jednocześnie, że nie ma "zgody na przekazywanie informacji ze śledztwa". "
Jak na tę zmianę patrzy rodzina Wieczorek? – Tak, wiem, że sprawą Iwonki zajmuje się teraz nowy prokurator, mój pełnomocnik ma się spotkać z panem prokuratorem i czekam też na informacje od niego – powiedziała wtedy gazecie Iwona Główczyńska.
– Ja wciąż wierzę, że dowiem się, co się stało z moją córką, wierzę, że kiedyś poznam prawdę o jej losie – dodała, podkreślając, że czeka na "na rozwiązanie tej sprawy".
Z kolei źródła Wirtualnej Polski w Prokuraturze Okręgowej w Krakowie przekazały, iż prok. Boduch jest nazywany "gwiazdą", gdyż jest znany z prowadzenia wielu medialnych i skomplikowanych procesów.
– To określenie to taki trochę przytyk, ale nie przekreśla jego wyjątkowej skrupulatności i ogromnej wiedzy – dowiedziała się WP od swojego rozmówcy w prokuraturze.
"Medialny" może być dopiero finał śledztwa ws. Iwony Wieczorek
Nowy prokurator ma mieć też wyjątkową intuicję. – Pewne jest, że sprawa będzie przez niego prowadzona z daleka od mediów. Medialny może być kiedyś finał śledztwa, ale na pewno nie będzie przyzwolenia na takie wtajemniczanie dziennikarzy, jak miało to miejsce wcześniej – dodał rozmówca portalu.
"Drugie wejście od molo, czekam" – to treść wiadomości wysłanej o godz. 3:11 do Adrii S. Dwadzieścia minut później 19-latka napisała do kolegi Kamila D. SMS-a o treści "Żyjesz?". "Tak, żyję, śpię" – odpisał.
O godz. 3:33 wysłała ponownie SMS-a do Adrii. "O gówno mnie zaczepiają" – napisała, ale nie wspomniała, o kogo chodzi. Po trzech minutach nastąpiło połączenie telefoniczne między koleżankami. Adria S. zeznała, że z Wieczorek rozmawiała głównie o tym, że jej rzeczy zostawi na swoim balkonie.
Później zarejestrowano jeszcze dwie ostatnie aktywności telefonu komórkowego Iwony Wieczorek. "Zadzwoń proszę" – to treść SMS-a, jaki o godz. 3:47 otrzymał od niej Kamil D. "A co się stało pijaku?" – brzmiała jego odpowiedź. Po chwili dziewczyna podjęła bezskuteczną próbę dodzwonienia się do Pawła P. O godz. 3:49 bateria w jej telefonie się rozładowała.
O godz. 4:12 Iwona Wieczorek pojawia się ostatni raz przed kamerą miejskiego monitoringu, a potem ślad za nią się urywa.