Jeśli myślicie, że nie potraficie gospodarować swoimi pieniędzmi lub nabraliście zbyt dużo kredytów, to zapewniam was, że do prawdziwych rekordzistów wam sporo brakuje. Opublikowano ranking najbardziej zadłużonych Polaków. Liderem jest pewien emeryty z Lubelszczyzny, który ma do spłaty astronomiczną kwotę.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Autorem rankingu, w którym nikt nie chciałby się znaleźć, jest BIG InfoMonitor. Zresztą to wcale nie takie proste, bo trzeba mieć w tym momencie ok. 32 mln złotych długu. A i tak byśmy byli na końcu finałowej dziesiątki.
Według danych zgromadzonych w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i bazie BIK długi Polaków przekroczyły we wrześniu rekordowe 86,5 mld zł (w ciągu roku wzrosły o 2,9 mld zł). "Kłopoty z regulowaniem płatności ma blisko 2,6 mln osób, czyli niespełna tyle, ilu łącznie jest mieszkańców Warszawy i Wrocławia" – czytamy w raporcie.
Pozytywna informacja jest taka, że tempo wzrostu zadłużenia Polaków wyhamowało. I pomimo tego, że łączna suma do spłaty osiągnęła rekord, to "niesolidnych dłużników ubyło o 116 790 osób", a ponadto "zmniejszyła się też liczba osób, które mają jednocześnie zaległości kredytowe i pozakredytowe - o 55 849 do 484 745 osób".
Najbardziej zadłużony Polak ma 68 lat i 90,4 mln zł
Analitycy przedstawili też ranking "top 10" najbardziej zadłużonych Polaków. Na szczycie listy jest 68-latek z Lubelszczyzny, który ma do spłaty... niemal 90,4 miliona złotych. Nie wiemy, na co i dlaczego się tak zapożyczył, ale jego dług urósł w ciągu roku o prawie 3,4 mln zł (w zeszłym toku też był na pierwszym miejscu).
W rankingu jest 6 mężczyzn i 4 kobiety, co też odpowiada ogólnym trendom. "62 proc. dłużników to mężczyźni. Ich zaległości zwykle są wyższe niż kobiet, stąd też ich 69 proc. udział w sumie długów. Stanowiące 38 proc. dłużników kobiety, mają 32 proc. ogólnej kwoty zaległości. I ten wymiar problemów finansowych społeczeństwa utrzymuje się od lat" – czytamy w raporcie.
Dlaczego Polacy są aż tak zadłużeni? To z pewnością sprawa indywidualna i może być mnóstwo powodów. Na ogólną kwotę nie składają się tylko same zaciągnięte kredyty, ale też m.in. nieopłacenie czynszu, alimentów, opłat sądowych, kar za jazdę bez biletu czy bieżących rachunków. Wzrasta też koszt życia, co z kolei utrudnia spłatę zobowiązań.
Jeśli chodzi o ranking regionów, to najbardziej zadłużone jest Mazowsze (prawie 17 mld zł), a potem jest Górny (9,9 mld zł) i Dolny Śląsk (7,8 mld zł). Najmniejsze zaległości mają z kolei mieszkańcy województw: opolskiego, świętokrzyskiego i podlaskiego: po ok. 1,7 mld zł.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Z jednej strony osoby, którym było trudno w pandemii i w okresie drastycznego wzrostu kosztów życia pogłębiły jeszcze bardziej swoje problemy finansowe. Z drugiej jednak te same okoliczności wpłynęły na to, że część społeczeństwa zmobilizowała się do pilnowania swoich stałych zobowiązań, a przede wszystkim ograniczania wydatków i odbudowywania poduszki finansowej