Chodzi o dokument z 11 kwietnia, zmieniający rozporządzenie w sprawie nakładania grzywien w drodze mandatu karnego.

Jak wynika z projektu, wkrótce każdy kierowca będzie mógł pobrać z sieci wystawiony mu mandat z fotoradaru. Trzeba będzie to zrobić w ciągu 21 dni. Za datę przyjęcia mandatu uznaje się dzień, w którym sprawca wykroczenia pokwitował jego odbiór w systemie teleinformatycznym. 

Jeśli kierowca nie zrealizuje tego w tym czasie, mandat zostanie wysłany listem poleconym za zwrotnym potwierdzeniem odbioru. Skąd w ogóle pomysł na takie zmiany? Chodzi przede wszystkim o koszty, co wskazano w ocenie skutków regulacji dołączonej do projektu.

"Obecnie Główny Inspektorat Transportu Drogowego za wykroczenia ujawniane za pomocą stacjonarnych urządzeń rejestrujących (fotoradarów) generuje mandaty karne przy wykorzystaniu systemu teleinformatycznego, które następnie są doręczane sprawcom wykroczeń pocztą tradycyjną – przesyłkami poleconymi za potwierdzeniem odbioru, co znacznie wydłuża czas postępowania, a także generuje koszty po stronie Skarbu Państwa" – czytamy.

Jak wyjaśniono, Główny Inspektorat Transportu Drogowego tylko w 2021 roku wydał ponad 16 mln zł na przesyłki pocztowe.

Jak odebrać mandat przez internet?

Żeby otrzymać mandat drogą elektroniczną, trzeba mieć założone konto w Elektronicznym Biurze Obsługi Klienta (eBOK), obsługiwanym przez Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD). Konto na eBOK mogą zakładać tylko te podmioty, które posługują się profilem zaufanym ePUAP lub podpisem kwalifikowanym.

Wcześniej trzeba będzie zaznaczyć odpowiednie zgody w systemie. Konieczne będzie posłużenie się kwalifikowanym podpisem elektronicznym, podpisem zaufanym albo podpisem osobistym.

Warto dodać, że W Polsce ma się pojawić 39 odcinkowych pomiarów prędkości w nowych miejscach. Pierwsze z nich zaczną działać na drogach już w maju. O ich dokładnych lokalizacjach pisaliśmy w naTemat.

Niedawno Główny Inspektorat Transportu Drogowego podsumował też pracę fotoradarów w 2022 roku w Polsce. Okazało się, że w porównaniu do 2021 roku liczba zarejestrowanych wykroczeń znacznie spadła. GITD podał również, które z urządzeń w ubiegłym roku było najbardziej zapracowane.

Najwięcej wykroczeń (20,7 tys.) zarejestrował w ubiegłym roku fotoradar w Rudzie Śląskiej na tzw. zakręcie mistrzów. Kierowcy wskazywali jednak, że urządzenie jest źle skalibrowane. W sieci aż roiło się od zdjęć, na których przedstawiali, że fotoradar zareagował, mimo że jechali z przepisową prędkością.