
Redakcja "Pulsu Biznesu" opublikuje wyrazy ubolewania za to, że pozwoliła, by na stronach internetowych czasopisma widniały antysemickie komentarze, które atakowały m.in. Radosława Sikorskiego. W związku z antysemickimi wpisami minister spraw zagranicznych wciąż procesuje się natomiast z wydawcą "Faktu", od którego żąda 20 tys. złotych odszkodowania i oficjalnych przeprosin.
REKLAMA
"Rzeczpospolita" podaje, że o zawarciu ugody z "Pulsem Biznesu" poinformował mecenas Roman Giertych, który reprezentuje Sikorskiego. Tymczasem cały czas toczy się proces z wydawcą "Faktu". Kilka lat temu na internetowych łamach tabloidu ukazały się antysemickie komentarze czytelników wymierzone w Sikorskiego i jego żonę Anne Applebaum. W maju 2011 r. firma Ringier Axel Springer Polska, która wydaje "Fakt", nazwała te wpisy "ohydnymi i niedopuszczalnymi" oraz oświadczyła, iż jest jej przykro z powodu ich zamieszczenia.
Jest nam niezwykle przykro, że pan Radosław Sikorski i jego żona zostali obrażeni komentarzami opublikowanymi m.in. na forum fakt.pl i z osobistych powodów zdecydowali się wstąpić na drogę prawną.
Takie stanowisko nie zadowoliło jednak Sikorskiego, który w dalszym ciągu domaga się od wydawcy "Faktu" opublikowania przeprosin i wypłacenia 20 tys. zł zadośćuczynienia. Minister podkreśla, że "Fakt" tolerował antysemicie komentarze, ponieważ co najmniej przez kilka tygodni były one widoczne na stronach portalu. Mecenas Giertych zaznaczył natomiast, że redakcja serwisu internetowego powinna odpowiadać nie tylko za własne teksty, ale i za publikowane przez użytkowników komentarze.
W 2012 r. Sikorski zawarł w podobnej sprawie ugodę z wydawcą "Wprost". Tygodnik przyznał, że ponosi odpowiedzialność za opublikowane na jego internetowych stronach komentarze czytelników i przeprosił ministra.
W styczniu 2013 r., w związku z zamieszczeniem antysemickich wpisów, sąd nakazał prokuraturze wznowić śledztwo w sprawie publicznego znieważenia ministra z powodu przynależności narodowej, etnicznej bądź rasowej. Wcześniej prokuratura umorzyła to dochodzenie, argumentując, że Sikorski może wystąpić w tej sprawie z oskarżeniem prywatnym.
źródło: "Rzeczpospolita"

