Najpierw przykryje nas niż Wilhelmine (nadciąga oczywiście znad Niemiec) przynoszący silne opady śniegu i deszczu. A za kilka dni jego miejsce ma zająć wybitnie mroźny arktyczny wyż, który w niektórych rejonach ściągnie słupki rtęci do poziomu... - 20 stopni Celsjusza. Pogoda w grudniu to będzie prawdziwy rollercoaster.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W piątek 6 grudnia nie będziemy mogli narzekać na monotonię w pogodzie. Z zachodu nadciąga do nas niż Wilhelmine. Przyniesie on (ona?) dużo intensywnych opadów oraz spore skoki temperatury. Padać będzie (jak zwykle o tej porze roku) śnieg, deszcz oraz połączenie obu tych zjawisk w dowolnych proporcjach.
Wilhelmine może też przyprowadzić wiatr, miejscami silny. Uważać trzeba będzie też na przymrozki.
Piątkowy poranek oznacza opady śniegu na zachodzie i północnym wschodzie Polski. Reszta kraju jest od opadów na razie wolna, choć niebo przykrywają geste chmury, gdzieniegdzie tworzą się też mgły.
Ile spadnie śniegu?
Synoptycy twierdzą, że Wilhelmine pcha przed sobą wielką chmurę, z której spadnie średnio około centymetra śniegu. Jak zwolni, to może miejscami sypnąć 2-4 centymetry, a jak natknie się na góry, to i z 10 centymetrów.
Potem ze śniegu ma się zrobić deszcz ze śniegiem. Opady śniegu w ciągu całego dnia mają dotrzeć do linii Wisły, potem będą słabnąć.
Temperatura w piątek
Upałów nie ma się co oczywiście spodziewać, ale w zasadzie słupki rtęci powinny być na lekkim plusie. Synoptycy ostrzegają, że podczas opadów śniegu temperatura może spadać w okolice zera stopni. A to oznacza, że może być miejscami bardzo ślisko.
Wiatr umiarkowany, okresami silniejszy, na Wybrzeżu i w rejonach podgórskich w porywach do 60-75 km na godz., z kierunków południowych, obniżający temperaturę odczuwalną. Biomet w całym kraju będzie niekorzystny.
W nocy z piątku na sobotę ma być przymrozek i lekkie opady. A potem?
Szykuj się na mrozy!
W połowie przyszłego tygodnia nad Polskę może nadciągnąć fala arktycznego powietrza. Nocami temperatury mogą spaść do -10 stopni, a w górach nawet do -20 stopni. Jak pisze "Super Express", w okolicach 15 grudnia ujemne temperatury mogą występować już także za dnia.
Jeszcze później, na Wigilię i Boże Narodzenie będzie mniej zimowo. Temperatura ma wynosić minimalnie powyżej zera, ale zachodnie rejony Polski mogą mieć nawet ok. 5 stopni na plusie. To na razie jedynie wstępne prognozy.