Ksiądz czy oszust? Po czym poznać prawdziwego księdza
Wielkimi krokami zbliżają się święta Bożego Narodzenia, a wraz z nimi sezon kolędowy, podczas którego kapłani odwiedzają domy wiernych. W wielu miejscowościach (szczególnie dużych miastach) będzie to też doskonała okazja dla oszustów.
Dlaczego mówimy o dużych miastach? W mniejszych miejscowościach ludzie na ogół rozpoznają lokalnych księży, nawet jeśli nie należą do wspólnoty parafialnej. Rzecz jasna nie jest to reguła, ofiarą księdza-oszusta paść można niemal wszędzie.
Warto przypomnieć, że w średniowieczu księża chodzili po domach głównie po to, by pilnować swoich wiernych i wybijać im z głowy kultywowanie jakichś "pogańskich" obyczajów. Ten zwyczaj przetrwał bardzo długo i bardzo długo nie był związany z pobieraniem od wiernych pieniędzy. Ale Kościół miał majątek, miał grunty, miał dziesięcinę. Dziś musi polegać finansowo na datkach od członków wspólnoty.
I co roku przekonujemy się o tym, że polega i to bardzo. Media społecznościowe są pełne historii o księżach, których interesowała tylko koperta, z drugiej strony chyba coraz częściej słyszy się o tych, którzy koperty nie biorą.
Ale sama kolęda jest również niezłą okazją dla oszustów i warto o tym regularnie przypominać.
Oto jak przygotować się na wizytę księdza i nie dać się oszukać
- Sprawdź, kiedy na twojej ulicy realizowana jest tzw. kolęda. Informacje można najczęściej znaleźć na internetowej stronie parafii. Może się zdarzyć, że oszust przyjdzie z fałszywą kolędą na przykład na dzień przed tą zaplanowaną.
- Na stronach wielu parafii można znaleźć zdjęcia pracujących w niej księży. Na ogół dają one pojęcie o tym, kogo można się spodziewać. Warto też rzucić okiem na profile parafii w mediach społecznościowych. Bardzo często są tam zdjęcia księży, które dają nieco więcej pojęcia o ich wyglądzie, niż oficjalne portrety na stronach internetowych.
- Sposobem najprostszym jest zawsze poproszenie księdza o wylegitymowanie się. W polskim kościele katolickim obowiązują legitymacje. Oczywiście taka księżowska legitymacja nie jest dokumentem państwowym, to wewnętrzne dokumenty organizacji. Niemniej każdy ksiądz legitymację ma i powinien ją pokazać. Jeśli przyszedł po kolędzie i poproszony o wylegitymowanie się nie chce tego zrobić, lepiej go nie zapraszać.
- W coraz większej liczbie polskich parafii kolęda "chodzona" przestaje mieć sens. Księża coraz częściej proszą o zapisywanie się na taką wizytę i indywidualnie ustalają jej termin. To najbezpieczniejsza forma przeprowadzania kolędy. Jej termin zna tylko ksiądz i rodzina, która go zaprosiła.
- Jeśli nie jesteśmy pewni, czy ten człowiek to ksiądz, jeśli coś źle usłyszeliśmy, zawsze możemy przecież zadzwonić do parafii i zapytać, czy to właśnie dziś jest kolęda na danej ulicy.
Pamiętajmy: księża nie powinni mieć najmniejszego problemu z pokazywaniem swoich legitymacji. Również oni muszą mieć świadomość, że w czasie świąt i karnawału intensywnie działają oszuści. I że część z nich będzie udawać księży, by wyłudzić pieniądze od osób mniej uważnych i słabiej zorientowanych.