Od 20 grudnia 2024 r. wejdzie w życie embargo na gaz LPG z Rosji. Oznacza to, że Polacy mogą spodziewać się podwyżek cen gazu. Skąd taka zmiana? Decyzja o wprowadzeniu embarga na gaz LPG z Rosji to element unijnej strategii mającej na celu uniezależnienie się od rosyjskich surowców energetycznych.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Od 20 grudnia wzrost cen gazu. Polacy mogą słono zapłacić
Należy zdawać sobie sprawę z tego, że obecnie aż 25 proc. LPG dostępnego w Polsce pochodziło z Rosji, a jego zastąpienie surowcem z innych krajów – takich jak Szwecja czy Stany Zjednoczone – może oznaczać wzrost kosztów nawet o 20 proc.
Jak podaje Wprost, eksperci szacują, że już w pierwszych tygodniach obowiązywania embarga ceny LPG wzrosną. O ile? Może to być kwota około 20 groszy na litrze. To zmiana, którą odczujemy w gospodarstwach domowych, ale odczują ją także przedsiębiorcy. Gaz LPG jest również szeroko stosowany w kuchenkach gazowych, nagrzewnicach oraz innych urządzeniach domowych.
Poza tym gaz LPG odgrywa kluczową rolę w wielu gospodarstwach rolnych, np. do ogrzewania szklarni czy zasilania maszyn. Jak zauważył Piotr Wysocki, ekspert ds. energetyki, podwyżki mogą zmusić rolników do szukania oszczędności lub zmiany metod pracy.
Przedsiębiorstwa, które wykorzystują LPG w procesach technologicznych, mogą wygenerować większe koszty produkcji. To z kolei spowoduje, że my jako konsumenci będziemy płacić więcej za towary i usługi.
Uwaga kierowcy – chodzi o autogaz
Poza tym uważać na wydatki muszą kierowcy aut na gaz. Autogaz to w Polsce popularna alternatywa dla droższej benzyny, korzysta z tego około 3 mln pojazdów. Wyższe ceny mogą sprawić, że oszczędności z jazdy na LPG będą mniejsze, co uderzy w osoby intensywnie korzystające z samochodów, ale też zawody z tym związane np. przedstawicieli handlowych czy dostawców.
Przypomnijmy, że embargo na gaz LPG z Rosji, które w pełni wejdzie w życie pod koniec grudnia 2024 r., oznacza dla Polski konieczność dalszej dywersyfikacji źródeł dostaw i wzrost cen tego surowca.
W pierwszej połowie 2024 r. import LPG z Rosji nadal stanowił ponad 50 proc. krajowego zapotrzebowania, dlatego rezygnacja z tego źródła może skutkować podwyżkami cen, szczególnie w sektorze transportowym, gdzie LPG jest popularnym paliwem.
W krótkim okresie embargo może wiązać się z nieco wyższymi kosztami energii dla gospodarstw domowych i firm, ale eksperci przekonują, że w dłuższym horyzoncie zwiększy bezpieczeństwo energetyczne kraju. Polska, oprócz zwiększenia importu morskiego, rozwija współpracę z innymi partnerami, co powinno zminimalizować negatywne skutki na rynku.