– Wreszcie ktoś się troszkę pochylił nad tematem. Nie ślepo skrytykował. Ja poproszę same dobre scenariusze, mądrych reżyserów i zaskakujące pomysły. A do tego chcę żyć na normalnym poziomie. Z grania Hamleta? Hmmm... Zapraszam – tak Borys Szyc skomentował artykuł w naTemat dotyczący przyznanych mu statuetek Węży za najgorsze role roku.
– Nie brak mu talentu, ale bierze role, jak leci – komentowali informację nasi rozmówcy, przyznając jednocześnie, że w polskim kinie nie ma powstaje na tyle dużo ambitnych i ciekawych produkcji, by aktorzy nie musieli czasem zagrać w słabszych filmach.
Takie postawienie sprawy docenił sam Szyc, pisząc na Facebooku:
“A węże i tak biorę;) teraz mam już wszystkie nagrody jeśli chodzi o przemysł filmowy w naszym kraju” – dodał znany aktor. Z tezą o tym, że dla Szyca brakuje po prostu ról, nie zgodził się jednak jeden z naszych użytkowników.
“Gdzie są te setki tysięcy bo ja je z chęcią odbiorę! Żeby zagrać Hamleta zrobiłem idiotyczną reklamę i dzięki temu mogłem nie pracować przez 5 miesięcy i móc się poświęcić próbom w teatrze” – odpowiedział Borys Szyc.
W obronie aktora stanęli także jego fani, podkreślając, że poza mniej prestiżowymi rolami angażował się także w ambitne projekty: przyjął rolę Płatonowa w "Sztuce Bez Tytułu" Agnieszki Glińskiej, a także "Pierwszego" w "Kolędzie - Nocce 30 lat później" w TVP 2. Przywoływano też liczne nagrody, jakie Szyc otrzymał za role w takich filmach jak “Wojna polsko-ruska”, “Kret” czy “Symetria”.
Bloger i autor 'Programu Telewizyjnego' w TOK FM Wojciech Krzyżaniak pytał natomiast wszystkich obrońców gwiazdora:
Wreszcie ktoś się troszkę pochylił nad tematem. Nie ślepo skrytykował. Ja poproszę same dobre scenariusze,mądrych reżyserów i zaskakujące pomysły. A do tego chce żyć na normalnym poziomie i mieć na edukację mojej córki, lekarzy, gdyby komukolwiek bliskiemu coś się działo, no i może chciałbym czasem przeczytać dobrą książkę i zobaczyć kawałek świata. Z grania Hamleta? Hmmm... Zapraszam...
Piotr Hildebrandt
Nie rozumiem co oznacza to, że nie ma wyboru grać w lepszych filmach. Ma wybór. Lecz bierze te role, bo za nie dostaje setki tysięcy, proste. Nie krytykuje, po prostu stwierdzam fakt. CZYTAJ WIĘCEJ
Wojciech Krzyżaniak
Przed czym go bronicie? Dostał Węża za żenujący występ w głupim filmie. Nie należał się? Ktoś się wypowie w sprawie świetności tej roli? (...) No i co się stało? Czy ktoś odbiera temu czy innemu aktorowi wielkość innych jego ról? No nie. Naprawdę nie trzeba bronić Pana Borysa Szyca odbierając kompetencję do oceny jego ról przez Wężowych akademików.