Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie słów Grzegorza Brauna. Uznano, że reżyser nie wzywał do zbrodni.
Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie słów Grzegorza Brauna. Uznano, że reżyser nie wzywał do zbrodni. Fot. Maciej Swierczynski / AG

Warszawska prokuratora orzekła, że Grzegorz Braun, który we wrześniu 2012 roku publicznie mówił o rozstrzelaniu dziennikarzy "Gazety Wyborczej" i TVN-u, nie nawoływał do zbrodni. Według prokuratorów słowa o "wyprawieniu na tamten świat" zostały wyrwane z kontekstu.

REKLAMA
TVN 24 poinformowała we wtorek, że Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście Północ umorzyła śledztwo w sprawie reżysera i dokumentalisty Grzegorza Brauna. Filmowcowi zarzucano, że w czasie spotkania z dziennikarzami "Rzeczpospolitej", "Uważam Rze" i "Gazety Polskiej" nawoływał do rozstrzeliwania dziennikarzy "Gazety Wyborczej" i TVN.
Grzegorz Braun

To jest kolejny przesąd polskiej inteligencji, pacyfizm. Wiara w to, że tu można cokolwiek załatwić, jak nie zostaną wyprawieni na tamten świat w sposób nagły, drastyczny i nieprzyjemny. No powiedzmy, wziąłbym tak z tuzin redaktorów "Gazety Wyborczej", ze dwa tuziny pracowników drugiej gwiazdy śmierci, centralnej dzisiaj, TVN-u, nie wspominam oczywiście o etatowych zdrajcach i sprzedawczykach, którzy zawsze nimi byli (...)., no jeżeli się tego nie rozstrzela, co dziesiątego, to znaczy, że hulaj dusza piekła nie ma. CZYTAJ WIĘCEJ

Prokuratorzy przeanalizowali słowa reżysera zawarte na nagraniu rozmowy, a także przesłuchali świadków. Jak powiedział TVN 24 prok. Dariusz Ślepokura, wypowiedź Brauna nie “nosiła znamion czynu zabronionego", a poza tym została wyrwana z szerszego kontekstu.
TVN 24

Prokuratura podkreśliła, że sam Braun podkreślał, że nie nawołuje do przemocy, a tylko przedstawiał swe monarchistyczne poglądy nt. modelu państwa, krytykując system demokratyczny i "odwołując się do nieskonkretyzowanych przykładów i fikcyjnych stanów rzeczy".


Decyzja o umorzeniu jest prawomocna. Przypomnijmy, że Braun nie wycofał się ze swoich słów. W listopadzie na antenie Polsat News poszedł nawet dalej, mówiąc, że wcześniej "chyba nie doszacował" liczby dziennikarzy, których należałoby rozstrzelać.
Źródło: TVN 24