Wiem, że mogę tym artykułem wywołać oburzenie miłośników rosołu, bo wielu z nich uważa, że kostka rosołowa to zbędna przyprawa, która wręcz bezcześci smak zupy. Z drugiej strony wiele osób nie wyobraża sobie gotowania bulionu bez tego małego dodatku. Jeśli już ją dodajecie, warto wiedzieć, kiedy zrobić to tak, by mięso nie było za twarde, a bulion zbyt słony. Liczy się czas.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Dodanie kostki rosołowej do bulionu to kwestia preferencji. Taki dodatek może podkreślić smak, zwłaszcza jeśli wywar jest mniej intensywny (np. z mniejszą ilością mięsa lub warzyw). Poza tym to dobre rozwiązanie, gdy brakuje czasu na długie gotowanie lub nie mamy wystarczającej ilości składników.
Jeśli jednak zależy nam na w pełni naturalnym smaku rosołu, niskiej zawartości soli oraz mamy składniki na pełny, bogaty bulion z dobrej jakości warzywami i dużą ilością mięsa, to taką kostkę można sobie darować.
Sami zdecydujecie, jak wolicie, ale jeśli już używacie kostki, warto to zrobić w sposób poprawny, który nie zniszczy smaku rosołu ani nie sprawi, że mięso stwardnieje.
Kiedy dodać kostkę do rosołu? Liczy się czas gotowania
Kostkę rosołową najlepiej dodać do rosołu na późniejszym etapie gotowania, gdy wywar ma już podstawowy smak, ale wymaga dodatkowego wzmocnienia. Idealny moment to około 30-40 minut przed zakończeniem gotowania.
Mamy wtedy przede wszystkim możliwość posmakowania, czy nasz rosół takiej kostki w ogóle potrzebuje. Największym błędem jest wrzucanie kostki do zimnej wody wraz z warzywami i mięsem.
Wtedy nie mamy szansy na kontrolę naturalnego smaku bulionu, a mięso może stwardnieć od dodania soli zbyt wcześnie. Na późniejszym etapie wszystkie składniki są już dobrze wymieszane, co pozwala kostce równomiernie wzbogacić wywar.
A w jaki sposób najlepiej dodać kostkę? Albo wrzucając ją bezpośrednio do garnka – możesz lekko zamieszać zupę, aby szybciej się rozpuściła, albo rozpuszczając w niewielkiej ilości gorącej wody i dodając tę mieszankę do rosołu, co ułatwia równomierne rozprowadzenie smaku.