W piątek wieczorem doszło do tragicznego ataku na jarmarku bożonarodzeniowym w Magdeburgu. W wyniku zamachu zginęły dwie osoby, a kolejne 68 zostały ranne. Okazuje się, że Arabia Saudyjska ostrzegała Niemcy przed sprawcą, który wjechał w tłum. Mężczyzna to sympatyk skrajnie prawicowej partii AfD.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Według informacji przekazanych agencji Reutera przez saudyjskie źródło, Arabia Saudyjska ostrzegała niemieckie władzeo mężczyźnie, który dokonał zamachu. Jak twierdzi informator, sprawca publikował na swoim prywatnym koncie w serwisie X treści o charakterze ekstremistycznym. Reuters podał, że tożsamość zamachowca to Taleb Abdul Jawad. Z kolei niemiecki "Der Spiegel" zwrócił uwagę, że mężczyzna był zwolennikiem niemieckiej skrajnie prawicowej partii AfD.
Zamachowcem okazał się 50-letni Saudyjczyk, który mieszkał w Niemczech od 18 lat. Mężczyzna wynajął samochód, którym wjechał w tłum uczestników jarmarku. Przejechał 400 metrów, zabijając i raniąc mieszkańców oraz turystów w Magdeburgu.
Tożsamość mężczyzny szybko została ujawniona, a w mediach pojawiły się informacje, że krytykował zarówno islam, jak i niemieckie władze, zarzucając im nieumiejętność radzenia sobie z islamistami. Jak informowaliśmy w naTemat.pl, sprawca pracował jako lekarz w Klinikum Magdeburg w dziale psychiatrii oraz w zakładzie karnym dla osób uzależnionych.
Ofiary ataku w Magdeburgu
Magdeburg opublikował szczegóły dotyczące ofiar ataku. Zginęły dwie osoby, w tym dorosły oraz małe dziecko. Według najnowszych informacji od "Bild" liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do czterech. Poważnie rannych jest 41 osób. Lekkich obrażeń doznało 78 osób. W szpitalach przebywa 86 osób z poważnymi obrażeniami. Dane te zostały przekazane przez lokalną policję.
W piątek 20 grudnia wieczorem burmistrz Magdeburga, Simone Borris, wyraziła głębokie współczucie po tragicznym ataku na jarmarku bożonarodzeniowym. Na znak żałoby wszystkie miejskie instytucje kulturalne, w tym teatr, teatr lalek i muzea, pozostaną zamknięte przez kilka dni.
"Jestem zszokowana, głęboko wzruszona i całym sercem łączę się z ofiarami i ich bliskimi. Stworzymy przed zachodnim portalem kościoła św. Jana okazję do zatrzymania się, aby móc w ten sposób opłakiwać i złożyć kwiaty w bezpośrednim sąsiedztwie miejsca zbrodni." – przekazała.
Dodano, że w sobotę o godzinie 19 w katedrze odbędzie się godzina pamięci. Władze miasta apelują, aby unikać obszaru Starego Rynku, który jest odgrodzony i stanowi miejsce zbrodni.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz przyjedzie na miejsce tragedii wraz z minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser. Wcześniej zamieścił on wpis na platformie X, gdzie napisał że doniesienia z Magdeburga każą "obawiać się najgorszego".
"Jestem myślami z ofiarami i ich bliskimi. Jesteśmy z nimi i z mieszkańcami Magdeburga" - napisał kanclerz Niemiec.