Paweł Cz., były już rektor Collegium Humanum, wyszedł niedawno za kaucją z aresztu. Śledczy zarzucają mu jednak kierowania zorganizowaną grupą przestępczą oraz handel dyplomami na masową skalę. Co się z nim dzieje obecnie? Media mają nowe ustalenia w tej kwestii.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Przypomnijmy: pierwszym rektorem i założycielem Collegium Humanum był Paweł Cz. W lutym 2024 roku został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne pod zarzutem kierowania zorganizowaną grupą przestępczą oraz handlu dyplomami na masową skalę. Po wpłaceniu poręczenia majątkowego w wysokości dwóch milionów złotych opuścił areszt, jednak postawiono mu blisko 100 zarzutów.
Były rektor Collegium Humanum po wyjściu z aresztu ma sobie nieźle radzić
Jak też informowaliśmy, ponad 6 tysięcy – tyle osób znajduje się na facebookowej grupie "Pokrzywdzeni przez Collegium Humanum". "Newsweek" podaje natomiast, że "na początku grudnia ktoś wrzucił świeżą fotkę byłego rektora ściągniętą z jednego z portali randkowych. Paweł Cz. stoi nonszalancko, jedną rękę ma zaczepioną o kieszeń, w drugiej trzyma telefon i robi selfie".
"Zloty zegarek na pierwszym planie, sweterek podniesiony za pasek Louis Vuitton. Patrzcie, jaki jestem herszt i co mi zrobicie" – napisał wówczas jeden ze studentów CH. – Żyje dawnym życiem – powiedział z kolei "Newsweekowi" były pracownik.
Gazeta przypomniała też, że były rektor jest właścicielem innej wyższej uczelni w Warszawie. "Do 2023 roku uczelnia działała pod nazwą Wyższa Szkoła Rehabilitacji, po tym jak została kupiona przez Pawła Cz. zmieniła nazwę na Akademia Medyczna Humanum. Teraz to już Akademia Medyczna Nauk Stosowanych i Holistycznych, a jej dyrektorką generalną jest Agnieszka Mydlarz, która wcześniej pracował w Collegium Humanum" – czytamy w tekście Renaty Kim.
– Trzymano nas tylko po to, żebyśmy płacili czesne. Uczelnia padała już od lutego albo od marca. Nikt nie informował o złej sytuacji. Pisaliśmy maile, chcieliśmy dostać karty przebiegu studiów, ale nikt nam ich nie wydał. Czekamy dalej, niektórzy ludzie stracili pięć lat, czas, nerwy i pieniądze – wyliczała kobieta. Całość tego tekstu jest tutaj.
– Jestem w szoku. Zastanawiam się, co tam się dzieje, bo to jest naprawdę wydarzenie. Czuję się jeszcze bardziej oszukany. To powoduje, że te dyplomy są warte zero, po prostu zero – dodawał z kolei w rozmowie z nami zdenerwowany Witold Zembaczyński z KO, do którego zadzwoniliśmy po zatrzymaniu prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka.
Dalszy ciąg artykułu pod naszą zbiórką – pomóżcie seniorom razem z nami!
– Co z tymi ludźmi, którzy dalej tam studiują? Co z tym wszystkim? Skoro CBA miało już informacje, to gdzie było państwo i dlaczego to wcześniej się nie wydarzyło? Nie byłoby więcej osób poszkodowanych jak ja – argumentował wówczas polityk.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.