– Mam tutaj taki kocioł, że nawet słuchawki na uszach nie pozwoliły mi się odciąć. Telefon co pięć sekund, klient co 5 minut, po prostu kosmos – mówi nam Rafał Ćwik manager sklepu i serwisant centrum rowerowego. Były zawodowy kolarz MTB znalazł jednak chwilę na to, aby powiedzieć nam nie tylko jak przygotować siebie i rower do sezonu, ale przede wszystkim jakich częstych błędów nie popełnić.
Jakie podstawowe rzeczy należy zrobić w rowerze przed sezonem?
Rafał Ćwik: Zasadniczo głównie zadbać o napęd i sprawdzić działanie wszystkich innych mechanizmów, jak przerzutki, hamulce, luz na sterach (łączenie kierownicy z ramą), luz na korbowodzie (ramiona pedałów) oraz koniecznie skontrolować, czy koła nie mają luzu na piastach lub nie kręcą się zbyt ciężko. W przypadku wykrycia jakichkolwiek usterek w wymienionych wyżej mechanizmach (lub chociaż posiadania wątpliwości), jeśli nie mamy specjalistycznej wiedzy, lepiej wybrać się od razu do serwisu. Kiedy coś sami zepsujemy i dopiero wtedy podejmiemy tą decyzję, sprawa może zakończyć się dla naszej kieszeni dużo mniej przyjemnie.
Co można zrobić samemu w rowerze? Czy zdarza się, że ludzie chcą coś zrobić sami i psują?
Osobie, która średnio zna się na mechanice rowerowej najłatwiej będzie przeczyścić napęd. Broń Boże nie używajmy do smarowania łańcucha popularnych preparatów do odrdzewiania i luzowania zapieczonych połączeń gwintowych! Takie środki posłużyć mogą tylko do wyczyszczenia napędu ze rdzy, później należy go dobrze wyczyścić i poczekać aż wyschnie. Czyszczenie kończymy smarowaniem każdego ogniwka łańcucha specjalnie przeznaczonym do tego celu smarem - dostępnym w każdym sklepie specjalistycznym. Po smarowaniu należy pokręcić pedałami w tył przez kilka minut, aby smar dobrze spenetrował ogniwa - i łańcuch z zewnątrz przetrzeć do sucha, aby nie łapał brudu. Nasmarowane mają być tylko jego wewnętrzne ogniwka.
Koszt przeglądu wiosennego w Warszawie oscyluje wokół kwot 30-150zł. Cena zależy nie tylko od czynności, jakie serwisant wykona przy rowerze, ale też od lokalizacji samego serwisu. Szukając więc atrakcyjnej oferty warto rozejrzeć się po obrzeżach Warszawy, gdyż będzie tam taniej.
W tym roku "rowerówka" nieco zaspała przez nietypowy, bardzo skrócony okres wiosenny. Teraz zainteresowanie rowerami jest tak nagłe, że w sklepach rowerowych mogą pojawiać się kolejki (co jest raczej rzadkością). Sam serwis działa przez cały rok, zimą jest oczywiście przytłumiony, gdyż zjawiają się tylko osoby jeżdżące cały rok. Na serwisie jednak (nawet jeśli jest on w okolicy znany i ceniony) nagły skok obciążenia nie występuje. Klienci serwisowi są bardziej świadomi sezonowego ryzyka wystąpienia kolejek i zdają się bardziej miarowo rozkładać ze swoimi zgłoszeniami na okres powiedzmy "luty - kwiecień".
Pół roku to wystarczająco dużo czasu, aby człowiek wyszedł z formy dużo bardziej niż jego mechaniczny rumak. Rower nie obżera się w zimę makowcem, sernikami, pierogami, rybami (te akurat są bardzo zdrowe) i nie kończy tego okresu wchłaniając dziesiątki pączków. W rowerze zasadniczo należy tylko nasmarować łańcuch i jeśli wszystkie inne mechanizmy pracują prawidłowo - można spokojnie zacząć jeździć.
Czy od razu można jechać na długie wycieczki, czy zaczynać spokojnie "dawkować" pierwsze trasy?
Pierwsza przejażdżka to zazwyczaj horror dla naszych szanownych "czterech liter". Warto poczytać o prawidłowym ustawieniu siodełka, ogólnikowo - powinno ono być ustawione poziomo lub delikatnie pochylone do przodu (warto zabrać ze sobą klucz i przetestować ustawienia na trasie). Nogi będą boleć na następny dzień, kiedy mięśnie zdążą się już zakwasić. Aby do tego nie doprowadzić, warto wypróbować domową metodę i po przejażdżce wypić ciepłą szklankę mleka z kilkoma łyżkami cukru lub miodu - nie ma to wprawdzie żadnego uzasadnienia medycznego, ale zdaje się znacząco pomagać.