Collegium Humanum, które obecnie funkcjonuje jako Uczelnia Biznesu i Nauk Stosowanych "Varsovia", zyskało kontrowersyjną reputację w związku z aferą z 2024 roku. Media oraz organy ścigania zarzucały uczelni wydawanie dyplomów i świadectw osobom, które nie spełniały standardowych wymagań edukacyjnych. Afera dotyczyła m.in. programów MBA, które miały być dostępne w zamian za korzyści materialne lub osobiste. Co ciekawe, nadal można tam się uczyć, a uczelnia oferuje kilka kierunków.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Na Collegium Humanum można nadal studiować. Takie mają kierunki
Po wejściu na stronę Uczelnia Biznesu i Nauk Stosowanych "Varsovia" na czerwonym banerze uczelnia zachęca nas, aby zapisać się na studia podyplomowe. Można wybrać takie kierunki jak:
Organizacja i zarządzanie w oświacie
Pedagogika ogólna – przygotowanie pedagogiczne
Prawo Spółek
Psychoonkologia w praktyce klinicznej
ZZL, Coaching i PR – zarządzanie zasobami ludzkimi, coaching i public relations z wykorzystaniem sztucznej inteligencji.
Poza tym nowe Collegium Humanum zaprasza też na studia I i II stopnia na kilku innych kierunkach, w tym takich jak:
– To nie jest tak, że minister może anulować dyplomy, zwłaszcza że każda sprawa musi być analizowana tak naprawdę osobno – mówił jakiś czas temu w Krakowie wiceszef resortu nauki Maciej Gdula, odnosząc się do sytuacji związanej z dyplomami ukończenia studiów podyplomowych w Collegium Humanum.
Polityk podkreślił wówczas, że w sytuacji, gdy dyplom został pozyskany w drodze przestępstwa, "nie wyobraża sobie, że będzie on honorowany i traktowany jako zwykły dyplom zdobyty w drodze trudnej nauki".
W podobnym tonie wypowiadał się jeszcze wcześniej były już minister nauki Dariusz Wieczorek. – Jeżeli potwierdzą się zarzuty o przestępczej działalności w Collegium Humanum, to będzie trzeba występować o ewentualne unieważnienie dyplomów na drodze sądowej – stwierdził w lutym Wieczorek.
Władze miast reagują na osoby z dyplomami CH w miejskich spółkach
Przypomnijmy też, że w związku z tą aferą prezydentka GdańskaAleksandra Dulkiewicz ogłosiła, że wszyscy członkowie rad nadzorczych, w tym wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak, będą musieli przystąpić do państwowego egzaminu, który uprawnia do zasiadania w takich organach.
– Po pierwsze, pan prezydent Grzelak jest filarem miasta Gdańska. Po drugie, wierzę w to, że jest osobą zdolną, z bardzo dużym doświadczeniem w zarządzaniu miastem i mam przekonanie, że potwierdzi to egzaminem. Natomiast jeśli tego egzaminu nie zda, to dotyczą go takie same zasady, co innych: jeżeli do końca pierwszego kwartału 2025 roku nie zda tego egzaminu, nie będzie gminy w żadnej innej radzie reprezentował – zapowiedziała wówczas Dulkiewicz w rozmowie z Radiem ZET.
Na podobny krok zdecydowały się władze Warszawy. – W listopadzie prezydent Rafał Trzaskowski zapowiedział, że wszystkie osoby, delegowane do rad nadzorczych spółek z udziałem m.st. Warszawy, które legitymują się wyłącznie dyplomem MBA z Collegium Humanum, są zobowiązane do potwierdzenia swoich uprawnień – powiedziała money.pl Monika Beuth, rzeczniczka prasowa stołecznego ratusza.
– Trzymano nas tylko po to, żebyśmy płacili czesne. Uczelnia padała już od lutego albo od marca. Nikt nie informował o złej sytuacji. Pisaliśmy maile, chcieliśmy dostać karty przebiegu studiów, ale nikt nam ich nie wydał. Czekamy dalej, niektórzy ludzie stracili pięć lat, czas, nerwy i pieniądze – wyliczała kobieta. Całość tego tekstu jest tutaj.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.