Sąd Rejonowy Warszawa-Wola zdecydował o tymczasowym aresztowaniu 43-letniego mężczyzny podejrzanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Woli i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Decyzja zapadła na wniosek prokuratury.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Sąd Rejonowy Warszawa - Wola w Warszawie uwzględnił wniosek Prokuratora i zastosował wobec sprawcy wypadku śmiertelnego z dnia 3 stycznia 2025 r. – Andrzeja K.środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy." – napisano w zamieszczonym na platformie X oficjalnym komunikacie.
Prokuratura zapowiada dalsze analizy dowodów, w tym nagrań z monitoringu, które określa jako "wstrząsające".
Przeszłość kryminalna podejrzanego. Gdzie pracował Andrzej K.?
Mężczyzna był wcześniej karany za posiadanie narkotyków i pomoc w nielegalnym przekroczeniu granicy. Dodatkowo miał również sądowy zakaz prowadzenia pojazdów – który najprawdopodobniej otrzymał na skutek prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu. Zakaz obowiązywał od kwietnia 2023 roku. Andrzej K. pracował jako kierowca i magazynier w firmie kurierskiej. W mediach pojawiły się sugestie jakoby miał być zatrudniony w firmie InPost należącej do Rafała Brzoski.
Właściciel InPostu szybko zareagował i zdementował pojawiające się doniesienia. Brzoska napisał, że poruszyła go śmierć 14-latka, bo sam jest ojcem i trudno mu wyobrazić sobie ból, jaki przeżywa teraz rodzina chłopca. Zaznaczył też, że sugestie o tym, że Andrzej K. jest zatrudniony w jego firmie, pojawiły się w mediach, które nieustannie atakują go i krytykują jako przedsiębiorcę.