Polacy zmieniali w 2024 roku operatów sieci mobilnych jak rękawiczki. W sumie w zeszłym roku przeniesiono ponad półtora miliona numerów. Ciekawie się prezentują statystyki "wielkiej czwórki". Tylko jeden operator zyskał nowych klientów, a pozostali odnotowali straty.
Urząd Komunikacji Elektronicznej opublikował statystyki przenoszenia numerów w sieciach mobilnych i stacjonarnych. Końcówka 2024 roku musiała być naprawdę gorąca w salonach operatorów. Mogło to mieć związek z m.in. promocjami przed świętami oraz tym, że weszła w życie dyrektywa, która sporo zmieniła w kwestiach umów (o tym napiszę na koniec).
"W IV kwartale 2024 roku w sieciach mobilnych przeniesionych zostało łącznie 435 902 numery numerów. To o ponad 65 tys. więcej niż w III kwartale 2024 r., gdy przeniesiono 370 670 numerów" – czytamy na stronie UKE.
Najwięcej w IV kwartale straciło Orange Polska, bo aż 28 455 użytkowników, potem był T-Mobile, z którego zrezygnowało 10 434 użytkowników, a następnie Polkomtel (operator sieci Plus), od którego odeszło 1878 numerów.
Jedynie P4 (operator sieci Play) zyskał 16 972 użytkowników kart SIM. Warto jednak podkreślić, że ta ostatnia liczba jest bez danych z UPC Polska (przejęte w 2022 r. przez Play).
UKE podaje, że w sieciach stacjonarnych w IV kwartale 2024 roku przeniesione zostały łącznie 76 117 numerów numery, czyli o ponad 17 tys. numerów więcej niż w poprzednim kwartale, kiedy liczba ta wyniosła 59 049.
A jak przebiegał cały 2024 rok? Równie dynamicznie, ale sam ranking trochę się różni. Polkomtel (Plus) wyprzedził Orange i T-Mobile pod względem odpływu użytkowników i to właśnie on znalazł się na szarym końcu. Tylko P4 (Play) jako jedyny zakończył rok na plusie.
"W całym 2024 roku w sieciach mobilnych przeniesionych zostało łącznie 1 512 029 numerów numery. To o niemal 48 tys. więcej niż w całym 2023 r., gdy przeniesiono 1 464 262 numery. W sieciach stacjonarnych w 2023 roku przeniesionych zostało łącznie 252 917 numerów, o ponad 78 tys. mniej niż w poprzednim roku, kiedy liczba ta wyniosła 331 523" – podsumowuje UKE.
Przypomnę, że 10 listopada 2024 r. za sprawą unijnej dyrektywy (u nas znanej jako Prawo Komunikacji Elektronicznej) zmieniło się naprawdę sporo w kwestiach telekomunikacyjnych. Na korzyść zwykłych użytkowników.
Możemy teraz zerwać umowę z operatorem bez ponoszenia dodatkowych kosztów, jeśli oferowana jakość usługi odbiega od stanu faktycznego np. mamy słaby zasięg. Co jeszcze? M.in. aneksy do umów mogą być teraz podpisywane na maksymalnie 24 miesiące i nie będziemy mogli zawrzeć umowy na dłużej niż rok.
Operator musi też informować o zbliżającym się końcu umowy, a także o warunkach jej przedłużenia. Co więcej, telemarketerzy muszą mówić do nas prostym językiem. Z kolei miesiąc później weszło rozporządzenie, który wymusza na producentach smartfonów (również iPhone'ów, ale dopiero tych nowych) i innego sprzętu stosowanie jednolitego gniazda do ładowania: USB-C.
MSN zaoferuje bezpłatny dostęp na wiele wydarzeń