logo
Eksperci ostrzegają, że kampania prezydenta będzie pełna dezinformacji. Fot. Wojciech Olkusnik/East News/Lukasz Kalinowski/East News/Karolina Adamska/East News
Reklama.

O sprawie pisze Anna Mierzyńska, która jest analityczką mediów społecznościowych. "Specjalizuję się w analizie zagrożeń informacyjnych, zwłaszcza rosyjskiej dezinformacji w Polsce, fake newsów i manipulacji w sieci" – pisze o sobie ekspertka na swojej stronie.

Mierzyńska: Kampania prezydencka w Polsce przebiegnie pod znakiem maksymalnej dezinformacji

W czwartek Mierzyńska zajęła się kwestią dezinformacji podczas nadchodzących wyborów. "Wykorzystywanie X przez Muska do robienia "polityki" i siania fake'ów, razem z decyzją FB o rezygnacji z fact-checkerów w USA, to decyzje drastycznie pogarszające jakość sieciowej przestrzeni informacyjnej" – napisała we wpisie na Facebooku. "Jest źle i gorzej, z dnia na dzień gorzej" – dodała.

"Między innymi to spowoduje, że kampania prezydencka w Polsce przebiegnie pod znakiem maksymalnej dezinformacji i zewnętrznego wpływu na wybory. Obserwuję totalne rozhamowanie polityków i wspieraczy jednego z kandydatów (choć nie tylko jednego). Kłamstwo staje się polityczną normą" – przekonuje ekspertka.

Mierzyńska podzieliła się też dwiema refleksjami w tej kwestii. Brzmią one:

  • "Może musimy dotknąć dna, by zrozumieć, jak wielkim zagrożeniem dla życia każdego z nas jest podejmowanie decyzji w oparciu o kłamstwo. I by naprawdę zacząć mu przeciwdziałać.
  • Przypuszczam, że to właśnie rozhamowany, emocjonalny, niestabilny Musk pociągnie na dno Trumpa szybciej, niż by się mogło dziś wydawać. Pytanie tylko, ile i co wcześniej zniszczą".
  • Warto tutaj dodać, że na wpłyniecie na wynik wyborów w Polsce, będzie zależało oczywiście Moskwie. Rosja od lat stosuje szeroko zakrojoną kampanię dezinformacyjną, której celem jest podważenie zaufania do instytucji demokratycznych, wpłynięcie na procesy wyborcze w innych krajach oraz osłabienie spójności Zachodu.

    Na pewno Rosji będzie zależeć, aby wpłynąć na wybory w Polsce

    Rosja korzysta z różnych narzędzi, takich jak swoje media państwowe, platformy społecznościowe, a także bardziej zaawansowane techniki cyberwojny.

    Kreml będzie się z tego względu starał wzbudzić wątpliwości co do uczciwości wyborów, twierdząc, że mogą być one zmanipulowane. Chodzi o to, aby zasiać nieufność wobec instytucji demokratycznych i systemu wyborczego w Polsce, co może prowadzić do większej polaryzacji społecznej i na przykład spadku frekwencji wyborczej.

    Rosja może próbować wspierać także partie, które mają prorosyjską postawę i są przeciwnikami integracji Polski z Unią Europejską i NATOw Polsce jest to oczywiście Konfederacja.

    Przypomnijmy jeszcze, że w środę marszałek Sejmu ogłosił, iż wybory nowej głowy państwa zaplanowano na maj. Będzie to 18 maja, a druga tura jeśli będzie potrzebna, odbędzie się 1 czerwca.

    Postanowienie o tym marszałek wyda 15 stycznia. PKW będzie mogła rozpocząć przygotowania. – Cieszę się, że ten proces się zaczyna, bo każde wybory to święto demokracji – powiedział Szymon Hołownia dziennikarzom.

    Formalny początek kampanii wyborczej w Polsce nastąpi po opublikowaniu w Dzienniku Ustaw postanowienia marszałka Sejmu o zarządzeniu wyborów prezydenckich.

    Czytaj także: