Juan Carlos będzie musiał abdykować na rzecz syna?
Juan Carlos będzie musiał abdykować na rzecz syna? Estonian Foreign Ministry / CC / http://bit.ly/TO79Y

Najpierw okazało się, że będąc ambasadorem WWF poluje na zagrożone gatunki. Później, że miał kochanki w każdym zakątku Hiszpanii, a pozując na skromnego, wydaje miliony na luksusy. Teraz na jaw wyszły przekręty jego zięcia. Czy król Juan Carlos będzie musiał odejść?

REKLAMA
Na początku ubiegłego roku króla Juana Carlosa dobrze oceniało 75 proc. Hiszpanów. Wystarczyło kilka miesięcy, by skala poparcia zmalała o 25 punktów procentowych. Dziś za królem opowiada się tylko połowa. A może być jeszcze gorzej, bo w rodzinie właśnie wybuchł kolejny skandal.
W kwietniu 2012 roku cały świat zobaczył króla Juana Carlosa kajającego się przed kamerami. Ze złamaną kością biodrową musiał przeprosić za to, że kilka dni wcześniej szalał na safari w Botswanie. Raz, że wcześniej pozował na ubogiego monarchę, a wyjazd kosztował ogromne pieniądze. Dwa, że Juan Carlos był ambasadorem WWF, fundacji, która zajmuje się prawami zwierząt.
To był jednak dopiero początek kłopotów. Juan Carlos okazał się bowiem prawdziwym Casanovą. Feralny wyjazd król spędził w towarzystwie swojej długoletniej "przyjaciółki". Później okazało się, że przez jego łóżko mogło przewinąć się nawet 1500 kobiet.
Gwoździem do monarszej trumny może okazać się jednak najnowszy skandal. "Newsweek" opisuje aferę z udziałem królewskiego zięcia, Iñakiego Urdangarina. Wżeniony w rodzinę były zawodnik piłki ręcznej po zakończeniu kariery założył fundację, która mogła wyprowadzić do prywatnych kieszeni nawet 8 mln euro. W sprawę może być zamieszana także córka króla.
Najlepszy przepis na to, jak przestać być królem? Więcej w poniedziałkowym "Newsweeku".