Posiadacze aut hybrydowych i elektrycznych (także leasingowanych i spłacanych za pośrednictwem kredytów) mogą liczyć na ogromne zniżki w opłatach za parkowanie w centrach miast. Katowice, Szczecin, Kraków i Tarnów stawiają właścicieli aut ekologicznych na uprzywilejowanej pozycji.
W Katowicach takie auta mogą parkować w centrum za darmo. W Szczecinie roczne pozwolenie na parkowanie aut elektrycznych i hybrydowych kosztuje zaledwie 10zł, podczas gdy opłata za auto ze standardowym napędem wynosi 1500zł. Na duże preferencyjne traktowanie mogą liczyć także mieszkańcy Krakowa i Tarnowa – tutaj zniżka dla posiadaczy aut hybrydowych i elektrycznych wynosi 1380 złotych za roczne parkowanie. Władze miast liczą, że liczba tego typu samochodów będzie szybko wzrastać. Na razie jednak pojazdy tego typu są nieliczne – w samym Szczecinie zezwolenie na prawie darmowe parkowanie otrzymało trzydzieści osiem aut.
– Zgodnie ze strategią rozwoju Szczecina, chcemy być miastem nowoczesnym i proekologicznym. W związku z tym wszystkie rozwiązania idące w tym kierunku są przez nas mile widziane – powiedział w rozmowie z agencją Newseria Tomasz Klek z Biura Komunikacji Społecznej i Marketingu Urzędu Miasta w Szczecinie.
Aby móc skorzystać z ogromnej zniżki lub darmowego parkowania, trzeba być zameldowanym na terenie danego miasta.
W przypadku Katowic pod uwagę brana jest także rozbudowa infrastruktury umożliwiającej ładowanie samochodów elektrycznych.
– W tym przypadku niestety jest dosyć dużo problemów związanych głównie z prawem energetycznym, ponieważ miasto nie może sprzedawać prądu elektrycznego. To są pewne regulacje, które muszą ulec zmianie, ale to już na szczeblu centralnym, żebyśmy mogli skutecznie realizować nasze założenia – wyjaśnił w rozmowie z Agencją Newseria Marcin Krupa, wiceprezydent Katowic.
Katowice od 2009 roku uczestniczą w programie „Elektryczna mobilność w miastach Europy”. Program ma za zadanie promowanie aut elektrycznych i hybrydowych.
- Niewykluczone, że w przyszłości również będzie możliwość wjazdu w strefy, które są wyłączone z ruchu kołowego. Kierowcy poruszający się pojazdem ekologicznym będą mogli korzystać z tych przestrzeni miejskich – powiedział Marcin Krupa.
Czy takie działania spowodują, że zwiększy się liczba hybryd na polskich ulicach?
Nie ma co jednak liczyć na to, że nagle tłumy Polaków rzucą się do salonów i zaczną kupować samochody hybrydowe tysiącami. Zgodnie z przewidywaniami ekspertów (pisaliśmy o nich w jednym z naszych artykułów – zachęcamy do przeczytania), w tym roku w Polsce nabywców może znaleźć co najwyżej 2000 aut hybrydowych. Zatem władze miast doskonale wiedzą, że przyznawane przywileje nie zrujnują kasy miast ani nie spowodują ich zakorkowania.
Większości Polaków, ze względu na trudną sytuację ekonomiczną nie stać na kupno nowego auta – o czym także pisaliśmy w jednym z wcześniejszych artykułów. Dlatego też Polacy zaczną kupować chętnie auta hybrydowe wtedy, gdy w kraju znacznie poprawi się sytuacja ekonomiczna, a dochody i umowy zawierane na długi czas pozwolą na wzięcie kredytu na kupno nowego samochodu. Nic nie wskazuje na to, aby takie zmiany miały pojawić się w najbliższych latach.
Kupno hybrydy jest bardzo opłacalne. Najtańsze, ale całkiem dobrze wyposażone auto kompaktowe z napędem hybrydowym można kupić już za ok. siedemdziesiąt tysięcy złotych. Niektórzy producenci dają dziesięcioletnią gwarancję na akumulatory a niskie spalanie (ok. 4 litrów na sto kilometrów) i wysoki stopień bezawaryjności (w ostatnim rankingu TUV z 2012 roku za najmniej awaryjne auto w kategorii aut 4 i 5 letnich uznano Toyotę Prius – tylko w 4% przebadanych aut diagności stwierdzili wady) sprawiają, że są to auta naprawdę interesujące pod każdym względem.