Do katastrofy doszło 29 stycznia w środę wieczorem czasu lokalnego. Samolot pasażerski Bombardier CRJ-700 zderzył się ze śmigłowcem UH-60 Black Hawk. Wypadek miał miejsce tuż przed pasem startowym lotniska im. Ronalda Reagana w Arlington. Zginęło 67 osób przebywających na pokładach obu maszyn.
Wśród ofiar tragicznego wypadku była Polka oraz jej 12-letnia córka. Dziewczynka była zapaloną łyżwiarką, która jak wspomina jej ojciec "była kimś, kto po prostu błyszczał".
Katastrofa samolotu w USA. Na pokładzie była Polka i jej córka
Jak informuje polonijny portal zzaoceanu.com na pokładzie samolotu znalazły się: 42-letnia Justyna Magdalena Beyer oraz jej 12-letnia córka Brielle Beyer, utalentowana łyżwiarka figurowa. Obydwie tragicznie zmarłe kobiety mieszkały z najbliższymi w Aldie w Wirginii.
– Jesteśmy po prostu w szoku – powiedziała siostra Justyny, Mariola Witkowska. Dodała, że jej siostrzenica Brielle od zawsze jeździła na łyżwach, a pasją do łyżwiarstwa zaraziła ją matka. – Brielle i łyżwiarstwo były właściwie jej życiem – powiedziała Witkowska o swojej siostrze w rozmowie z NBC.
Smutną informację potwierdził również na swojej stronie klub, w którym trenowała dziewczynka. Brielle jeździła na łyżwach w barwach Skating Club of Northern Virginia. Młoda łyżwiarka była bardzo utalentowana. Zdobyła wiele medali i nagród podczas zawodów.
– Brielle była odważną łyżwiarką, o której mówiono, że żyje na lodzie. Wykonała potrójnego salchowa, zajmując trzecie miejsce w dywizji juniorek na Eastern Sectionals… W samolocie towarzyszyła jej matka, Justyna – napisali na swojej stronie na Instagramie członkowie klubu The Skating Lesson.
Rodzina w żałobie. Mężczyzna miał odebrać je z lotniska
Mąż Justyny Beyer, Andy, przekazał w rozmowie z ABC News, że miał odebrać żonę i córkę z lotniska. Na miejscu dowiedział się o tragedii. Do końca wierzył, że służby uratują jego żonę i córką, że jeszcze je zobaczy.
– Była kimś, kto po prostu błyszczał – powiedział Beyer o córce. Jak dodał, dziewczynka lubiła śpiewać i miała młodszą siostrę, a jako małe dziecko pokonała chorobę nowotworową, neuroblastomę.
Według NBC w Connecticut dziewczynka wychowała się w New Britain, miejscowości położonej nieopodal Nowego Jorku i będącej jednym z ośrodków polonijnych w stanie Connecticut.
Ambasada RP w Waszyngtonie nie potwierdziła dotąd narodowości ofiar. O tym, że zmarła była Polką, jako pierwszy napisał polonijny portal zzaoceanu.com. Wśród ofiar byli też łyżwiarze i łyżwiarki z innych krajów, w tym z Rosji i Chin.