Zadzwoniłam wcześniej, bo nie mogłam uwierzyć, że to prawda. ale prawda. Tesco oferuje miejsca pracy dla niewolników.
Udało nam się potwierdzić, że praktyki są bezpłatne. Dowiedzieliśmy się także, że praktykanci spędzają w pracy średnio sześć godzin dziennie. Ofertę Tesco niezbyt przychylnie ocenił na Facebooku nawet jeden z rzekomych pracowników sieci.
Pracuję w Tesco i mogę potwierdzić, że spędzasz ok. 20 dni, układając papier toaletowy na chemii, "siedzisz na kasie" lub w punkcie obsługi klienta. Te praktyki są darmowe i prócz pozytywnej oceny nic zupełnie nie dają. Prócz tego, że pracujesz w hinduskiej kolonii, ponieważ od chwili, gdy Hindusi przejęli Tesco, szukają taniej siły roboczej...
Odpowiedź biura prasowego Tesco
W dwóch naszych sklepach, w Szamotułach i Rybniku umożliwiamy uczniom szkół zawodowych praktyczną naukę zawodu. Odbywa się ona zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Edukacji Narodowej, co oznacza m.in. że praktyki są płatne. Co więcej, płacimy ok. dwukrotność wymaganej prawem stawki. Umowy podpisywane są na czas trwania nauki w szkole zawodowej, praktyki odbywają się dwa razy w tygodniu, po sześć godzin.
Pracownicy Tesco są oburzeni. Nie chcą kasować 1500 artykułów na godzinę
Pracownicy sieci Tesco Polska są coraz bardziej niezadowoleni. Nie podobają im się nowe normy narzucone przez pracodawców, w tym. m. in. konieczność zeskanowania na kasie 1500 artykułów na godzinę. CZYTAJ WIĘCEJ