Takich 50. urodzin Piotr Zaremba - jeden z dziennikarzy "niepokornych" - nie mógł sobie wymarzyć. Ale od czego ma się przyjaciół. Przedsiębiorczy koledzy z prawicy postarali się o pieniądze na imprezę. Starczyło nie tylko na kieliszek wina musującego i wódeczkę, ale na wystawny kilkugodzinny raut w Galerii Freta w centrum Warszawy. Wystarczyło, bo do świętowania dorzuciły się SKOK-i.
Piotr Zaremba, zastępca redaktora naczelnego "Sieci" i jeden z najbliższych współpracowników braci Karnowskich obchodził w piątek 19 kwietnia swoje 50. urodziny. Koledzy z redakcji zorganizowali mu raut (nazwany dla niepoznaki benefisem), za który za który zapłaciła fundacja braci Karnowskich walcząca o wolność słowa i związane z senatorem PiSSKOK-i Stefczyka. Wszystko działo się w Galerii Freta przy Rynku Nowego Miasta w Warszawie. To jedna z lepszych lokalizacji w stolicy.
Ale dla tak znamienitych gości wnętrze musiało być odpowiednie. Poza czołówką prawicowych dziennikarzy na Freta pojawili się między innymi Adam Lipiński (wiceprezes PiS), Józef Oleksy (były premier z SLD) i Paweł Piskorski (były sekretarz generalny PO). Poza gośćmi, którzy przyszli na Freta, życzenia złożył Kabaret Moralnego Niepokoju czy Artur Andrus, którzy pojawili się w klipie poprzedzonym czołówkami m.in. PISF, TVP czy 20th Century FOX i MGM.
Przerobiono też przemówienie Władimira Putina i telewizyjny wywiad Madonny. "Chciałam przyjechać do Polski, ale mam problemy z kasą. Pytałam Pawła Piskorskiego, ale też nie ma, jeszcze nie sprzedał lasu" – mówiła głosem lektora Madonna. Pokazano też popularną w internecie przeróbkę filmu "Upadek", w której Adolf Hitler jest tytułowany "panie premierze".
Jak można przeczytać w obszernej relacji na portalu wpolityce.pl był też prowadzony przez Adama Lipińskiego z PiS konkurs wiedzy na temat działalności zawodowej Zaremby, który wygrał Ludwik Dorn. Poza tym wspominano, chwalono, klaskano i zachwycano się. Ta część trwała aż 1,5 godziny i zapewne kosztowała nie mniej niż bankiet ku czci jubilata. Całą imprezę prowadził Robert Mazurek, współautor satyryczno-plotkarskiej rubryki "Z życia koalicji, z życia opozycji" w tygodniku "Sieci". Relację na miarę tej prowadzonej przez Marka Siwca ze ślubu Aleksandry Kwaśniewskiej, prowadził w internecie Łukasz Warzecha z Faktu.
Za urodziny Piotra Zaremby zapłaciły Stowarzyszenie Edukacji Medialnej i Społecznej im. Jana Liszewskiego i Fundacja Stefczyka. Jak czytamy na stronie internetowej pierwszego z nich, Stowarzyszenie ma tworzyć wolne media i rozwijać pluralizm mediów. Widocznie wystawny raut w centrum stolicy właśnie taką walką o wolne media jest. Może tym misyjnym elementem było porównywanie Donalda Tuska do Hitlera?
W satyrycznym tonie miała być utrzymana cała uroczystość. – Nie chcę się wypowiadać o poczuciu humoru. Poza tym byłem za krótko, żeby to dobrze ocenić – mówi Józef Oleksy. – Było ponad 100 osób. Przyszedłem, złożyłem życzenia i poleciałem dalej. Byłem pewnie dość osobliwym gościem wśród kwiatu prawicowego dziennikarstwa. Ale bardzo cenię to, że dostałem zaproszenie, bo szanuję Piotra Zarembę, którego znam od 20 lat. Mamy różne poglądy, ale to nie przeszkadza mi cenić jego pracy – zapewnia Oleksy.
Były premier relacjonuje, że na początku imprezy wymieniano sponsorów, ale nie zapamiętał o kogo chodziło. Zapamiętał to inny nasz rozmówca, jeden z prawicowych publicystów. - Powiedziano wprost, że organizacja imprezy była możliwa dzięki SKOK-om - mówi nam.
Znacznie szersze i bardziej ambitne zadania stawia sobie Fundacja im. Franciszka Stefczyka. Organizacja została założona przez SKOK Stefczyka, spółdzielczą kasę, którą dowodził do niedawna Grzegorz Bierecki, senator PiS-u. W statucie Fundacji czytamy, że chce się zajmować między między innymi ochroną zdrowia, wspieraniem oświaty, pomocą społeczną, wspieraniem kultury i sztuki oraz opieką nad zabytkami czy podtrzymywaniem tradycji narodowej. Nigdzie niestety nie doszukałem się punktu "finansowanie urodzin prawicowych dziennikarzy". Ale na wspieranie młodych piłkarzy i pogotowia ratunkowego też pewnie wystarczy.
Organizatorzy stanęli na wysokości zadania, bo o urodzinach Zaremby pochlebnie pisze nie tylko serwis wPolityce.pl. Chwalą ją też goście, niekoniecznie z prawicowej bajki. – To była porządnie zorganizowana impreza, chociaż trochę przydługa. Musiałem wyjść przed końcem – mówi Paweł Piskorski. – Czułem się tam osamotniony jeśli chodzi o poglądy, ale nie towarzysko. Liberałów takich jak ja było mało, ale wielu gości znałem prywatnie, część jeszcze z czasów Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Po prostu znamy się od lat, jeszcze z czasów, kiedy poglądy nie dzieliły tak bardzo i myślę, że dlatego mnie zaproszono – dodaje.
Piskorski przyznaje, że na początku uroczystości jako sponsorzy przedstawili się bracia Karnowscy. – Ale nie śledziłem uważnie tego fragmentu uroczystości. Nie pamiętam jak dokładnie to przedstawiano – mówi przewodniczący Stronnictwa Demokratycznego. – Kompletnie nie dziwię się temu, że pieniądze dały SKOK-i. W końcu oni są hojnym sponsorem całego środowiska – dodaje.
Niestety mi do okrągłych urodzin (a do 50. tym bardziej) jeszcze sporo brakuje, ale w przyszłym roku też chyba poproszę o dofinansowanie SKOK-i. Gdyby Państwo również chcieli urządzić niezapomnianą imprezę kontakt do Fundacji Stefczyka można znaleźć tutaj.
O podziałach w środowisku prawicowych głośno było, gdy rozpadała się redakcja "Uważam Rze".
SKOKi blisko współpracują z prawicowymi dziennikarzami. W najnowszym numerze tygodnika "Sieci" są trzy reklamy SKOK-ów. Jest też poświęcony innym bankom felieton redakcyjny. Ewa Wesołowska krytykuje ING, PKO BP i BZ WBK za hojne kontrakty reklamowe z gwiazdami. Pisze, że gdyby była ich klientem wolałaby, żeby bank zamiast reklamować się celebrytą podniósł oprocentowanie lokaty, albo poprawił warunki kredytu.
Tak się składa, że stronę dalej Kasę Stefczyka reklamuje gwiazda Artur Żmijewskim. O tej reklamie jednak redaktor Wesołowska nie wspomina z oburzeniem. Taki wySKOK mógłby w felietonie nie przejść.
Już po publikacji tego artykułu prezes Fundacji Stefczyka Romuald Orzeł (były prezes TVP) odpowiedział na nasze pytania. Choć "odpowiedział" to słowo na wyrost, bo ze stosunkowo długiego listu nic konkretnego nie wynika. Orzeł skupia się raczej na zdyskredytowaniu naTemat i wychwalaniu Piotra Zaremby, nie wyjaśnia natomiast, który punkt statutu wypełniła Fundacja dofinansowując benefis wicenaczenego "Sieci".
Czytam ja portalik wpolityce.pl, co to portalem Jarkowym jest i tego nie ukrywa. Mówi tu pan Zaremba, ten wiceKarnowski, "Hajdarowicz podważa sens dziennikarstwa śledczego". Mówi też "niepokorny" Zaremba o "aktywności Hajdarowicza w ręcznym sterowaniu redakcją". Halo, znaczy to ni mniej ni więcej, że Hajdarowicz jest cenzorem. I od tego cenzora nasz "niepokorny" Zaremba bierze pieniądze? CZYTAJ WIĘCEJ