"Coś leci na niebie nad Poznaniem"; "Zobaczyłem coś dziwnego na niebie w Swarzędzu"; "Po chwili zaczęło być słychać wybuchy" – tego typu wiadomości od mieszkańców Wielkopolski cytuje serwis epoznan.pl. Jednak tajemnicze rozbłyski widziano też w innych częściach Polski, a nawet nad Niemcami czy Danią.
W środę 19 lutego ok. godz. 4:45 nad naszym krajem przeleciał obiekt, który rozjaśnił niebo. W sieci momentalnie zaczęły się pojawiać nagrania tego zjawiska. Zdaniem administratorów facebookowej strony "Z głową w gwiazdach" najprawdopodobniej były to szczątki drugiego członu rakiety Falcon 9. Została ona wystrzelona przez SpaceX (firmę Elona Muska) 1 lutego z bazy sił powietrznych Vandenberg w Kalifornii.
Co rozjaśniło niebo nad Polską? To mogła być rakieta Falcon 9 Elona Muska
"Był to jubileuszowy 200 start rakiety kosmicznej ze stanowiska startowego 4E w Vandenberg (w tym 111 start Falcona 9 z tego miejsca)! Celem startu rakiety było wyniesienie na orbitę 22 satelitów Starlink V2 Mini z grupy 11-4 – o kolejne elementy megakonstelacji satelitarnej zapewniającej szerokopasmowy internet na całym globie" – podaje profil "Z głową w gwiazdach".
Dowodem na to, że za "potężny deszcz płonących odłamków" odpowiada rakieta Falcon 9, są także dane z systemu TLE (używają go wszystkie najpopularniejsze programy astronomiczne śledzące sztuczne satelity i generujące mapy nieba), które wskazują, że to właśnie ten obiekt przelatywał nad naszym krajem w tym czasie.
"Drugi stopień rakiety Falcon 9 jest odpowiedzialny za wyniesienie ładunku na docelową orbitę, po czym najczęściej ulega kontrolowanej deorbitacji. SpaceX stosuje tę procedurę, aby ograniczyć ilość śmieci kosmicznych. Zwykle odbywa się to nad obszarami morskimi. Dlaczego do deorbitacji doszło tym razem nad Europą? Ciężko powiedzieć" – przekazał we wpisie prowadzący profil Karol Wójcicki.
Jak dodał, "w przypadku misji wynoszących ładunki na wyższe orbity, gdy nie ma wystarczającej ilości paliwa na deorbitację, drugi stopień pozostaje na orbicie, stopniowo tracąc wysokość, aż do naturalnego wejścia w atmosferę".
Jak podaje m.in. TVP3 Szczecin, Rządowe Centrum Bezpieczeństwa nie potwierdziło informacji, że w ziemskiej atmosferze spłonęła rakieta Falcon 9. Jednocześnie podkreślono, że to niecodzienne zjawisko na polskim niebie nie stanowiło zagrożenia.
Aktualizacja – godz. 12:50
Karol Wójcicki przekazał w środę przed południem na Facebooku, że na posesję w Komornikach pod Poznaniem spadł tajemniczy obiekt. Jego zdaniem jest to zbiornik COPV pochodzący z rakiety Falcon 9, która ostatniej nocy miała spłonąć w ziemskiej atmosferze nad Polską.
"Obiekt wygląda IDENTYCZNIE jak zbiornik, który spadł 2 kwietnia 2021 roku na farmę w centralnej części stanu Waszyngton. Nie ma wątpliwości, że to zbiornik COPV!" – przekazał Wójcicki we wpisie na Facebooku.
I dodał: "Mamy więc potwierdzenie spadku szczątków rakiety SpaceX na terytorium Polski!".
Zobacz także