
Aplikacje mobilne sklepów już od dawna nie służą tylko do przeglądania promocji. Można w nich np. zbierać punkty lojalnościowe na wymianę za inne towary (np. Żappsy w Żabce), dostawać rabaty za "mini-gry" (Biedronkowy Shakeomat czy Uśmiechnij się w Rossmannie), czy nawet płacić nimi za artykuły po zasileniu konta.
Lidl wprowadzi funkcję, którą już ma np. Carrefour (i tak samo się tam nazywa, bo Scan&Go), ale to wciąż nowość na polskim rynku. Skanery do produktów co prawda już są przy kasach samoobsługowych od dawna, ale są do nich przytwierdzone, no i trzeba wszystko wyłożyć na wagę z koszyka. Teraz wystarczy nam smartfon.
Scan&Go od 5 marca w Lidl Plus. Jak skanowanie towarów smartfonem będzie wyglądać w praktyce?
Skanowanie przy pomocy apki i aparatu przyspieszy cały proces zakupów. O ile będzie to tak sprawnie działać, jak to sobie wyobrażam, czyli: bierzemy produkty z półek, skanujemy kod kreskowy/QR i wkładamy do koszyka lub wózka (można je także odejmować w apce i odkładać, gdy się rozmyślimy).
Na koniec podjeżdżamy z koszykiem do kasy (niestety nie będzie opcji płacenia w apce, przynajmniej na razie), tym razem to nasza aplikacja jest skanowana, płacimy i już. Nie trzeba będzie więc wykładać towarów na taśmę.
Regulamin Lidla
Zacznie obowiązywać 5 marca 2025 r.
Oczywiście są pewne niuanse. Co z produktami bez kodów np. warzywami, owocami lub pieczywem? To też jest wyjaśnione w regulaminie Lidla, który zacznie obowiązywać 5 marca. Możemy więc zakładać, że właśnie wtedy funkcja Scan&Go pojawi się w apce.
Regulamin Lidla
Zacznie obowiązywać 5 marca 2025 r.
Jeśli na produkcie jest zabezpieczenie antykradzieżowe, to trzeba będzie je zdjąć przy kasie przed opłaceniem zakupów. Tak samo będzie z produktami 18+: trzeba będzie pokazać dowód kasjerowi. Lidl ostrzega też, że pracownicy będą prowadzić "wyrywkowe kontrole" koszyków, czy na pewno jesteśmy uczciwi. Łatwo się domyślić, że niektórzy klienci będą chcieli "przypadkowo" wynieść niezeskanowane artykuły.
Nie jest to więc rozwiązanie idealne, bo nadal trzeba będzie iść do kasy, ale nie każdy sklep musi być też kompletnie autonomiczny (pomoc personelu jest niekiedy nieoceniona, nawet przy kasach teoretycznie samoobsługowych). Nie każdy klient jest też na tyle do obeznany z technologią, by korzystać ze skanera w aplikacji. Nie każdemu też będzie się chciało.
Nie wszystkie sklepy Lidla będą też od razu oferować usługę własnoręcznego skanowania towarów smartfonem. Będzie można jednak wyszukać w apce lokalizacje, w których ta opcja będzie działać.
Zobacz także