Fot. Adam Stępień / Agencja Gazeta

"Ze spokojem czekam na decyzję premiera i każdą z nich potraktuję jak zupełnie naturalną" – tak w rozmowie z "Rzeczpospolitą" minister sprawiedliwości Jarosław Gowin odpowiada na pytanie, czy spodziewa się, że premier go zdymisjonuje. Jak twierdzi, od pierwszego dnia urzędowania na stanowisku nie tylko politycy, ale też dziennikarze robili wszystko, by do dymisji w końcu doprowadzić.

REKLAMA
"Zdążyłem się zahartować. Ale jestem na tyle długo w polityce, że liczę się z każdą decyzją premiera, również z moim odwołaniem" – zaznacza w rozmowie z "Rz" minister Jarosław Gowin. Polityk po raz kolejny powtarza, że jego wypowiedź o handlu zarodkami została przez media zmanipulowana. Na czym miałaby polegać ta manipulacja? "Na zbiciu mej wypowiedzi tak, by wynikało z niej, że zarodki z Poznania zostały sprzedane do Niemiec, gdzie w wyniku eksperymentów były niszczone. Nigdy czegoś takiego nie powiedziałem" – twierdzi.
Zdaniem Gowina to sam premier Donald Tusk powierzył mu odpowiedzialność za ratyfikację przez Polskę konwencji bioetycznej, a więc sprawił, że kwestia handlu zarodkami leży w jego kompetencjach. "Skoro premier stawia przede mną trudne zadanie, nie zamierzam teraz chować głowy w piasek" – dodaje.
Minister chwali się też swoimi osiągnięciami. Jest zdania, że dobrze wykorzystał ostatnie półtora roku.
Jarosław Gowin

W ubiegłym tygodniu Sejm przyjął ustawę deregulacyjną, która otwiera dostęp do pierwszych 50 zawodów, coś, co nie udało się nikomu z moich poprzedników stało. Dwa dni temu przyjechał przedstawiciel Komisji Europejskiej z prośbą o prezentację naszych rozwiązań na forum UE. Komisja sejmowa kończy pracę nad głęboką zmianą kodeksu postępowania karnego, która skróci czas rozpraw. Lada moment pod obrady rządu trafi nowe prawo o prokuraturze. Bank światowy w ubiegłym roku uznał, że Polska jest światowym liderem jeśli chodzi o tempo poprawy warunków funkcjonowania dla biznesu. To w dużej mierze dzięki zmianom, które zainicjowałem w wymiarze sprawiedliwości.

źródło: "Rzeczpospolita"

Według niego premier podejmując decyzję w jego sprawie powinien wziąć pod uwagę ten dorobek.
O wypowiedziach Gowina w sprawie zarodków pisała w naTemat Krystyna Kofta.

Minister Gowin (komputer podkreśla to nazwisko, jako nieznane!) ogłosił nasze sukcesy eksportowe w handlu zarodkami. Eksportujemy według ministra trefny towar do Niemiec, a tam niemieccy uczeni robią na nich eksperymenty, wiadomo jak to Niemcy, uśmiercają te embriony, na skalę znaną z drugiej wojny światowej. Gdyby powiedział to Antoni Macierewicz nikt by się nie zdziwił. Jednak ludzie naiwni myślą, że minister sprawiedliwości nie może mieć niewyparzonego języka. Widać każda partia musi mieć swojego nawiedzionego. CZYTAJ WIĘCEJ


Źródło: "Rzeczpospolita"