Kiedy skarbówka może zainteresować się naszymi przelewami? M.in. jak przekroczymy pewien limit kwoty
Kiedy skarbówka może zainteresować się naszymi przelewami? M.in. jak przekroczymy pewien limit kwoty Fot. Anete Lusina / Pexels
Reklama.

Wyższe kwoty przelewów podlegają przepisom podatkowym. Banki są zobowiązane do zgłaszania Krajowej Administracji Skarbowej transakcji przekraczających 15 tys. euro (około 65 tys. złotych). W przypadku niektórych instytucji próg ten może być niższy i wynosić 10 tys. euro (około 43 tys. złotych).

Jednak przepisy dotyczą też mniejszych sum i to nawet takich, które przelewają między sobą zwykli ludzie, a nie firmy czy organizacje. Wydawać by się mogło, że przesyłanie środków pieniężnych między członkami rodziny czy znajomymi to kwestia wyłącznie prywatna i nikt nie powinien się tym interesować. Niestety, nie zawsze tak jest.

Kiedy skarbówka może zainteresować się naszymi przelewami?

Może to być dla wielu osób zaskakującą informacją, ale nie wszystkie darowizny na rzecz krewnych są zwolnione z opodatkowania. Poniżej znajduje się lista obowiązujących limitów dla poszczególnych grup podatkowych – ich przekroczenie może skutkować zainteresowaniem ze strony urzędników skarbowych.

  • 36 120 zł – dla osób należących do I grupy podatkowej: małżonek, wstępni (rodzice, dziadkowie, pradziadkowie), zstępni (dzieci, wnuki, prawnuki), pasierb, ojczym, macocha, rodzeństwo, teściowie, zięć, synowa.
  • 27 090 zł – dla osób należących do II grupy podatkowej: zstępni rodzeństwa (np. dzieci siostry, wnuki brata), rodzeństwo rodziców (np. ciotki, wujowie), zstępni i małżonkowie pasierbów, małżonkowie rodzeństwa i rodzeństwo małżonków, małżonkowie rodzeństwa małżonków, małżonkowie innych zstępnych (np. mąż wnuczki)
  • 5733 zł – dla osób należących do III grupy podatkowej: pozostali, czyli osoby niespokrewnione np. znajomi.
  • Jednak w ramach I grupy podatkowej wyróżnia się też grupę 0, czyli: małżonek, zstępni (np. syn, córka, wnuki, prawnuki), wstępni (np. matka, ojciec, dziadkowie), rodzeństwo, ojczym, macocha. Przekazywane w jej ramach darowizny nie podlegają opodatkowaniu niezależnie od kwoty, ale jeśli jednorazowo przekroczymy limit darowizny, musimy w ciągu 6 miesięcy poinformować o tym Urząd Skarbowy.

    W zeszłym roku limity darowizn i tak zostały podwyższone. Dotychczas były o wiele niższe, np. w przypadku I grupy podatkowej wynosiły około 10,4 tys. zł. Choć nadal budzi to kontrowersje, teraz łatwiej jest uniknąć obowiązku zapłaty podatku. Takie same kwoty obowiązują również w przypadku spadków.

    Co więcej, należy pamiętać, że przelewy mogą być analizowane nawet do 5 lat wstecz. Jest to szczególnie istotne w przypadku regularnych wpłat, które mogą zostać zsumowane przez skarbówkę (są wyjątki, ale o tym za chwilę przejdziemy), a jeśli przekroczą obowiązujące progi, konieczne stanie się uregulowanie podatku.

    "Na gruncie przepisów ustawy o podatku od spadków i darowizn, rodzice należą do 0 grupy podatkowej. W efekcie, otrzymane od nich darowizny podlegają zwolnieniu z podatku. Do limitu kwoty wolnej od podatku zalicza się wszystkie otrzymane darowizny od tej samej osoby na przestrzeni ostatnich 5 lat" – podkreśla portal podatnik.info.

    Osoba, która otrzymała darowiznę przekraczającą kwotę wolną od podatku, musi wypełnić formularz SD-Z2 (wzór) i niestety oddać część pieniędzy fiskusowi. Stawka różni się w zależności od grupy podatkowej:

  • od 3 proc. do 7 proc. wartości darowizny - I grupa podatkowa
  • od 7 proc. do 12 proc. wartości darowizny - II grupa podatkowa
  • od 12 proc. do 20 proc. wartości darowizny - III grupa podatkowa
  • Niezgłoszenie darowizny (wciąż mówimy o takiej, która przekroczyła próg) może skutkować mandatem. Grzywna może wynieść od 10 do 20 proc. minimalnego wynagrodzenia (to wynosi 4666 zł brutto).

    Kontrola Urzędu Skarbowego może nas czekać również w przypadku małych, regularnych przelewów. Są wyjątki

    Skarbówka może się zainteresować nie tylko jedną, dużą kwotą przelewu, ale też mniejszymi, które są robione regularnie. Mogą wzbudzić podejrzenia urzędników, bo możemy w ten sposób starać się unikać płacenia podatku.

    Istnieją jednak sytuacje, w których nawet wiele przelewów nie zostaje zsumowanych. Dotyczy to przypadków, gdy środki otrzymywane są od osób należących do tej samej grupy podatkowej, pod warunkiem że żaden z pojedynczych przelewów nie przekracza ustalonego limitu.

    "To oznacza, że osoba zbierająca np. pieniądze na leczenie będzie musiała sumować darowizny otrzymane w ciągu pięciu lat od jednego darczyńcy do limitu 5733 zł. Nie zapłaci podatku, jeśli np. 200 osób wpłaci jej po 100 zł darowizny, czyli w sumie 20 tys. zł. Wpłaty od poszczególnych osób nie przekroczą bowiem limitu. Gdyby natomiast jedna osoba wpłaciła np. 10 tys. zł, wówczas trzeba zapłacić podatek, ponieważ przekroczony zostanie limit 5733 zł" – tłumaczył portal prawo.pl.

    Tytuły przelewów też mają znaczenie. Jak nie narazić

    Nie bez znaczenia pozostaje także odpowiednie opisywanie transakcji. Banki i Krajowa Administracja Skarbowa może sprawdzać tytuły przelewów (wymaga tego ustawa przeciwko praniu pieniędzmi i terroryzmowi), dlatego powinny one jasno wskazywać ich cel.

    Nie należy używać nieprecyzyjnych sformułowań, takich jak "Na waciki" czy "zakazanych tytułów" (nawet dla żartu, np. "Na narkotyki"), lecz formułować je w sposób klarowny, np. "Darowizna dla mojej córki Anny Kowalskiej".

    Dzięki temu urzędnicy skarbowi będą mieć pewność, że przekazane środki nie stanowiły np. pożyczki czy spłaty długu, lecz rzeczywiście były darowizną w ramach obowiązujących limitów. Jeśli suma przelewów nie przekroczyła określonego progu, można uniknąć obowiązku zapłaty podatku i spać spokojnie.