Szymon Majewski uważa, że posyłanie 6-latków do szkół nie ma sensu. Jest już za późno. Według niego do szkoły powinny iść już plemniki.
Szymon Majewski uważa, że posyłanie 6-latków do szkół nie ma sensu. Jest już za późno. Według niego do szkoły powinny iść już plemniki. screen z Youtube / youtube.com/user/SzymonMajewskiSam?feature=watch

Awantura o zasadność (lub, jak kto woli bezzasadność) wysyłania 6-latków do szkół zatacza coraz szersze kręgi. Teraz do sprawy postanowił się odnieść Szymon Majewski. Zdaniem satyryka sześciolatek "to już stary piernik, który niczego się nie nauczy", dlatego posyłanie dzieci do szkół w tym wieku uważa za "głupi pomysł". – To za późno – przekonuje. Dlatego, jego zdaniem, najlepiej, by do "szkoły szły plemniki".

REKLAMA
W swoim programie w serwisie YouTube popularny satyryk wziął na warsztat kwestię sześciolatków w szkołach. Z grobową miną Szymon Majewski opowiadał, że już jako 6-latek on sam miał "wszystko obcykane". Dlatego stwierdził, że system edukacji należy porządnie zreformować. – Każdy zdrowy mężczyzna powinien zanieść do gimnazjum czy szkoły podstawowej słoik zdrowych plemniorów. To samo dziewczyny, komórki jajowe do szkoły obok, żeńskiej – wyjaśnia Majewski.
Następnie satyryk opisał, jak miałaby wyglądać wczesna edukacja. Nauczyciele mieliby przyglądać się plemnikom i segregować je ze względu na ich zdolności. Te wysportowane, "z długą wicią" byłyby przyszłymi sportowcami, "mózgowców" z kolei skierować należy do nauki. Analogiczny proces powinien przebiegać w żeńskiej szkole. Gdy etap wczesnej edukacji dobiegnie końca, według Szymona Majewskiego należy zacząć łączyć plemniki z komórkami jajowymi.
Szymon Majewski

Dopiero gdy plemniki zdadzą do szóstej klasy, łączymy je z tymi komórkami jajowymi. Mamy w gimnazjum niemowlaka, odpowiednio doedukowanego, bo miał podstawy w szkole plemnikowej. Pozostają tylko przerwy na karmienie i leżakowanie, a potem dalej do nauki. CZYTAJ WIĘCEJ


W swojej satyrze Majewski idzie jeszcze dalej. Przekonuje, że skoro obniżamy wiek dzieci uczęszczających do szkoły, to inne progi wiekowe również należy obniżyć. I tak kadrą gimnazjum powinni być wykształceni dziesięciolatkowie. Akademicką kadrę profesorów można w jego przekonaniu zasilić 17-latkami. 25-latek z kolei powinien już być emerytem.
Szymon Majewski

Najlepiej, jakby [25-latkowie przyp. red.] zaczęli schodzić, bo to nie ma co czekać. Trzeba robić miejsce dla następnych, nie męczyć kraju, rządu. CZYTAJ WIĘCEJ