logo
Mariusz Błaszczak, Jarosław Kaczyński Fot. Marysia Zawada/REPORTER
Reklama.

"Przyjdź i pokaż swój sprzeciw wobec patologii obecnej władzy - rządu Tuska" – zachęca Prawo i Sprawiedliwość. Protest zaplanowano na 21 marca o godz. 9:30 w Warszawie. PiS organizuje manifestację wspólnie z Klubami Gazety Polskiej.

Przypomnijmy, że Sejm na początku marca podjął decyzję dot. uchylenia immunitetów Jarosława Kaczyńskiego i Mariusza Błaszczaka. W sprawie byłego szefa MON prokuratura zamierza mu postawić zarzuty dotyczące przekroczenia uprawnień.

O co chodzi z zarzutami wobec Błaszczaka?

Sprawa dotyczy jego decyzji o odtajnieniu w lipcu 2023 roku oraz ujawnieniu we wrześniu 2023 roku części planu "Warta", który zawierał informacje na temat sposobu obrony przed ewentualnym atakiem Rosji. Tutaj więcej pisaliśmy na ten temat.

Błaszczak zarzucał politykom PO, że za czasów swoich rządów planowali ewentualną obronę na linii Wisły i "oddanie napastnikowi połowy kraju". Jak do odtajnienia części planu odniósł się były minister? Jego zdaniem miał prawo to zrobić. – Miałem obowiązek wobec mieszkańców Polski wschodniej – stwierdził.

Za Błaszczakiem murem stoi Kaczyński, który wprost mówił, co sądzi o całej sprawie. – Ma wprowadzić nową atmosferę, taką, której nie było w Polsce od czasów komunizmu. Ma doprowadzić do tego, by ta wola demokratyczna w Polsce upadła – ostrzegał.

– Takiej sprawy dotąd nie było na całym świecie. Do tej pory w żadnym kraju nie zdarzyło się, żeby minister obrony w czasie pełnienia swojego urzędu, ani później, ujawnił plany obronne własnego państwa – podkreślał w Sejmie Cezary Tomczyk, wiceszef MON.