logo
Nowe dowody ws. śmierci Gene Hackmana i jego żony Betsy Arakawy. Fot. Malpaso Productions/Collection Christophel/East News
Reklama.

O tej sprawie od kilku tygodni mówi cały świat. Gene Hackman i Betsy Arakawa zostali znalezieni martwi w swoim domu w Santa Fe w Nowym Meksyku. Oznak życia nie dawał także jeden z ich trzech psów. Wyjaśnieniem tego tragicznego odkrycia zajęły się odpowiednie służby. Przeprowadzono m.in. sekcję zwłok, która pozwoliła ustalić przyczyny śmierci pary.

Arakawa zmarła później? Wiadomo, co jej dolegało

Początkowo śledczy ustalili, że Arakawa zmarła 11 lutego, a Hackman tydzień później. Tymczasem biuro szeryfa hrabstwa Santa Fe przekazało nowe wyniki dochodzenia. Zgon pianistki musiał nastąpić w późniejszym terminie, bowiem jeszcze 12 lutego dzwoniła ona do kliniki w celu uzyskania pomocy medycznej.

Jak podaje BBC, ani Hackman ani Arakawa nie leczyli się wcześniej w tej placówce. Kobieta chciała jednak otrzymać pomoc, bo doskwierały jej pewne dolegliwości. – Zadzwoniła i opisała, że ma zatkany nos, ale nie wspomniała o żadnych trudnościach z oddychaniem, dusznościach ani bólu w klatce piersiowej – powiedział dr Josiah Child, dyrektor Cloudberry Health.

Pierwotnie umówiła się na wizytę 12 lutego, ale odwołała ją, tłumacząc, że musi zająć się mężem. Chciała jednak uzyskać poradę przez telefon, ale poproszono ją, aby przyszła na miejsce. Ostatecznie nie pojawiła się w klinice.

Przyczyny śmierci Hackmana i Arakawy

Przypomnijmy, że wcześniej śledczy ustalili, iż Arakawa zmarła w wyniku zakażenia hantawirusem (stwierdzono u niej hantawirusowy zespół płucny, który objawia się dusznościami, płytkim oddechem i kaszlem). Z kolei u Hackmana ostatni odczyt z rozrusznika serca pochodzi z 17 lutego. Aktor był już w zaawansowanym stadium Alzheimera, jego serce i nerki przestały funkcjonować.

– Sekcja zwłok i pełne badanie pośmiertne tomografii komputerowej nie wykazały żadnych oznak wewnętrznych ani zewnętrznych obrażeń, natomiast ujawniły poważną chorobę serca, obejmującą liczne operacje kardiochirurgiczne, dowody wcześniejszych zawałów serca oraz poważne zmiany w nerkach spowodowane przewlekłym nadciśnieniem – mówiła dr Jarrell na konferencji prasowej. 95-latek był w takim stanie, że mógł nawet nie zdawać sobie sprawy z tego, że jego żona nie żyje.