"Czarnym PR-em" były prezydent Aleksander Kwaśniewski nazywa sugestie, jakoby podczas ostatniej konferencji Europy Plus był nietrzeźwy. "Nie będę bronił mojego wyglądu, ale nie wycofuję się z tego, co wtedy mówiłem" – stwierdził w programie "Kropka nad i" w TVN 24.
Kwaśniewski zaznaczył, że podczas konferencji mógł wyglądać inaczej niż zwykle, bo był zmęczony serią spotkań z reprezentantami środowisk centrolewicowych. "Jednoczenie lewicy to męczące zajęcia. Znam ludzi, nawet w rządzie, którzy mają mimikę nawet bogatszą od mojej" – powiedział w rozmowie z Moniką Olejnik.
Były prezydent odpowiadał na pytania o jego rolę w polskiej polityce. Jak stwierdził, nie widzi siebie w roli "bezpośredniego uczestnika" walki w europarlamencie czy Sejmie. "Mój plan jest taki, by spróbować dogadać wszystkie środowiska centrolewicowe" – dodał.
Kwaśniewski nie chciał też jednoznacznie przesądzać, czy wystartuje w przyszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego. "Nie wykluczam tego, ale na dziś nie chcę wejść do Parlamentu" – powiedział.
Polityk odniósł się również do medialnych informacji dotyczących rzekomego lobbingu na rzecz rosyjskiej firmy, która chciała kupić Azoty Tarnów. "Nie lobbowałem na rzecz firmy rosyjskiej. Lobbuję od lat na rzecz polskiej gospodarki" – stwierdził.
Reklama.
Aleksander Kwaśniewski
Centrolewica składa się dzisiaj z trzech grup wyborców: SLD, Palikota i niezagospodarowanych.
Aleksander Kwaśniewski
"Nie" ze strony SLD brzmi bardzo mocno w ustach liderów, ale kiedy rozmawiam z parlamentarzystami widzę tam dużo większą gotowość do współpracy.