logo
Zaginięcie Beaty Klimek. Jej mąż odmawia podania wyników wariografu. Fot. NewsLubuski/East News/Policja
Reklama.

Początkowo odmawiał on poddania się badaniu, jednak ostatecznie zdecydował się za namową twórców Kanału Kryminalnego na YouTube. Badanie wariografem przeprowadzono 7 marca w Szczecinie. Mąż Beaty Klimek dostał trzy kluczowe pytania:

  • Czy w dniu zaginięcia użył pan przemocy fizycznej wobec swojej żony?
  • Czy spowodował pan śmierć swojej żony?
  • Czy ukrył pan ciało swojej żony?
  • – Pan Jan przekazał mi przez telefon, że nie wyraża zgody na upublicznienie wyników tego wariografu, ponieważ na tych kartkach są jego dane – powiedział Łukasz Tusiński z Kanału Kryminalnego.

    Jak powiedział Klimek, w wynikach testu znajdują się m.in. jego numer PESEL oraz informacje o przyjmowanych lekach. Zwrócił uwagę, że jeśli te dane zostaną zamazane, to nikt nie uwierzy, że rzeczywiście są to jego wyniki. Podkreślił, że jest niewinny.

    Jan Klimek zaznaczył, że jest zadowolony z rezultatów badania i nie zamierza przekonywać do siebie innych osób. Zaznaczył również, że przed badaniem zaprzestał brania leków.

    Tusiński przekazał, że mąż zaginionej Beaty Klimek zabronił publikacji wyników. – Chciałbym powiedzieć, że wśród młodych ludzi jest takie powiedzenie: kumaty zrozumie – mówił.

    W filmie na Kanale Kryminalnym powiedziano więcej o badaniu wariografem. Podkreślono, że choć test nie może przesądzać o czyjejś winie i nie jest dowodem w sądzie, to traktuje się go w pewnym sensie jako uzupełnienie materiału dowodowego.

    Tusiński zaapelował również bezpośrednio do Klimka: – Panie Janie, zrobiliśmy badanie wariograficzne, po którym spojrzał mi pan w oczy i powiedział: jestem niewinny, niczego nie zrobiłem. Skoro nie chcemy udostępniać tych materiałów opinii publicznej, to dlaczego nie podda się pan badaniu służbom?

    Dodał, że Klimek wielokrotnie otrzymywał propozycję takiego badania, na które zgodziła się jego obecna partnerka. – Dlaczego nie przerwie pan nagonki na pana, tych oskarżeń, to w pana interesie jest. Chcemy wiedzieć, że pan jest niewinny, że to, co pan mówi jest prawdą. Niech pan zrobi to badanie, koniec, kropka – powiedział Łukasz Tusiński.

    Zaginięcie Beaty Klimek

    Jak informowaliśmy w naTemat.pl Beata Klimek zaginęła 7 października po tym, jak odprowadziła swoje dzieci na autobus szkolny. Kobieta mieszka w Poradzu (woj. zachodniopomorskie) i jest w trakcie rozwodu z mężem. W dniu zaginięcia kamera w jej domu zarejestrowała jedynie moment, gdy opuszcza mieszkanie o godz. 07:05. Później urządzenie zostało odłączone, a telefon kobiety przestał działać.

    Jan Klimek zaprzecza, jakoby miał związek z jej zaginięciem. Wcześniej udzielił wywiadu na platformie YouTube dla Kanału Kryminalnego Extra, w którym twierdził, że jego żona wciąż żyje. Przyznał jednak, że po jej zniknięciu nie interesował się jej losem.