Mało osób wie, że ją też można jeść. Tymczasem w Turcji i na Malcie uchodzi za przysmak

Śledziona wołowa w smaku przypomina niektórym połączenie wątróbki i serca wołowego. Jest wyrazista, lekko metaliczna i słodkawa. Jej konsystencja jest zwarta (bardziej niż w wątróbce), ale przy odpowiednim przygotowaniu może być delikatna i soczysta. Dzięki temu nada się zarówno do tradycyjnych, jak i bardziej nowoczesnych lub egzotycznych dań.

Ten mało znany podrób ma wiele ważnych składników odżywczych. Przez np. zwartość łatwo przyswajalnego żelaza (ma go więcej niż wątróbka) jest polecana osobom borykającym się z anemią. Śledziona wołowa jest źródłem:

Śledzionę wołową możemy podsmażyć na patelni z cebulą. Nadaje się też do duszenia w sosie, grillowania, a wersji suszonej to zdrowa przekąska dla psa.

"Nadaje się do gulaszy, bo po duszeniu z warzywami i przyprawami jest mięciutka. Po zmieleniu może być też dodatkiem do kotletów mielonych. Najprościej podsmażyć ją z cebulą, podobnie jak przygotowujemy wątróbkę. W kuchni tureckiej jest przysmakiem i piecze się ją na ruszcie. Na Malcie zaś używa się jej do kiełbasy wraz z kaszą i ziołami" – podaje serwis kuchnia.wp.pl.

Śledzionę wołową, podobnie jak zwykłe mięso, powinniśmy kupować w sprawdzonych sklepach, by była świeża i bezpieczna do jedzenia. Przed obróbką w kuchni warto ją dokładnie oczyścić z błon i żył.